Toyota Yaris - mała, ale wariatka
W 13. odcinku naszej serii gościmy Wojtka i jego Toyotę Yaris.
Toyota Yaris
okres produkcji - 1999-2005
silnik - 1,5 L benzyna
liczba cylindrów - R4
moc - 106 KM [179 KM]
moment obrotowy - 145 Nm [240 Nm]
skrzynia biegów - manualna - 5
prędkość maksymalna - 190 km/h [220 km/h]
przyspieszenie od 0 do 100 km/h - 9 s [b.d]
długość - 3,64 m
szerokość - 1,66 m
masa własna - 915 kg
rozmiar opon - 185/55 R15 [195/45 R17]
Japoński mieszczuch to dość popularny widok na naszych drogach. Do dziś na ulicach spotkać można już pełnoletnią, ale wciąż "dającą radę" pierwszą generację auta, które w ubiegłym roku zaprezentowano w IV odsłonie. Tak jak Toyota Yaris jest dla wielu kierowców jednym z bardziej oczywistych wyborów przy poszukiwaniu małego auta do miasta, tak równocześnie wydaje się nieoczywistym wyborem jako auto do tuningu. Z innego założenia wyszedł bohater dzisiejszego odcinka.
Wojtek kupił swoją "Yariskę" 4 lata temu i wtedy była jeszcze całkowicie seryjna, no może z wyjątkiem głośników w drzwiach i końcówki wydechu. Dlaczego wybór padł akurat na małą Toyotę?
- Tata miał Yarisa i ma do tej pory. To spowodowało, że zacząłem interesować się tym modelem - wyjaśnia. Już w momencie zakupu własnego egzemplarza plan był taki, by auto poddać modyfikacjom.
- Po pół roku wymieniłem felgi, wydech, układ dolotowy, przerobiłem światła na bixenonowe - wspomina Wojtek. Z biegiem czasu 106-konna Toyota była dla nowego właściciela trochę za słaba. W aucie pojawiło się turbo GT1752, zmodyfikowano układ dolotowy i cały wydech (2,25 cala) oraz wykonano na zamówienie downpipe (2,5"). W Yarisie wymieniono ponadto pompę paliwa, wtryski od Celici VII, regulator ciśnienia paliwa, świecie irydowe, zawór upustowy DV, intercooler przed chłodnicą, dołożono 16-nasto rzędową chłodnicę oleju i własnej produkcji short shifter. Specjalnie sprowadzone zawieszenie ISC w wersji sport pozwala na 32-stopniową regulację twardości, ma też wstępną regulację naprężenia sprężyny, a dodatkwo z przodu jak i z tyłu zamontowane są rozpórki co znacznie poprawia sztywność samochodu.
Po tych zabiegach auto znacznie zyskało na mocy. Ta wzrosła ze 106 do 179 KM, a moment obrotowy ze 145 do 240 Nm. To wartości większe, niż w limitowanej do 400 sztuk Toyocie Yaris TS Turbo. Egzemplarz Wojtka posiada tylną lotkę z Corolli, identyczną jak w TS Turbo. Samochód trzeba było skutecznie wyhamować, dlatego z przodu "weszły" zaciski Brembo 4-tłoczkowe i tarcza 305 mm. Wojtek szacuje, że auto przyspiesza do setki w około 6,5 sekundy.
Początkowo Toyota jeździła na felgach w rozmiarze 16 cali, ale zdarzało się, że felga obcierała o zaciski od wewnątrz, dlatego aktualnie auto stoi na "17" Enkei. Z zewnątrz samochód wyróżnia się ponadto sportowym pakietem "TS" zderzaków z przodu i z tyłu oraz progami. Zderzak został zrobiony "na gładko", a smaczku z przodu dodają efektowne bixenony. Tablice montowane są na magnesy. W środku Wojtek zamontował fotele od Celici VII. Są też dodatkowe zegary ciśnienia doładowania, ciśnienia oleju, temperatury oleju, temperatury cieczy oraz sportowa kierownica RRS.
Wojtek tankuje do swojej Toyoty tylko benzynę 100-oktanową. - Mogę jechać nim do Niemiec, do Austrii, bo wiem, że mnie nie zawiedzie. Może być tylko problem z tankowaniem, bo leję tylko Shell V-power Racing 100. Mogę zatankować "98", ale wtedy muszę rozważnie i powoli jeździć - dodaje.
Aktualna prędkość maksymalna Yarisa to 220 km/h. Jedynym ograniczeniem jest tu skrzynia biegów, która nie pozwala na więcej. Wojtek przyznaje, że w swoim aucie w ciągu 4 lat użytkowania odkręcił albo przeczyścił niemal każdą część. Olej w silniku wymienia co 5-6 tys. km. - Wcześniej lałem Motula 15w50, teraz używam Millersa 10w50 - mówi. Zadbane auto odwdzięcza się bezawaryjnością i cieszy oko.
Większość modyfikacji Wojtek przeprowadził sam. Choć nie jest mechanikiem, to traktuje to jako hobby. Swój projekt nazywa zrealizowanym marzeniem i choć poświęcił mu ogrom pracy, to auto obecnie jest wystawione na sprzedaż.
- Auto jest wystawione, ale nie ma zainteresowania. Musiałby się znaleźć prawdziwy pasjonat, który dobrze wie, co w tym aucie zostało zrobione i jaki ma potencjał. Cena wynosi 20 tys. złotych. Za pieniądze włożone w ten samochód miałbym coś znacznie mocniejszego, ale ja wolałem mieć auto, które wyróżnia się z tłumu - mówi Wojtek.
Jeśli Toyota znajdzie nowego właściciela, to w garażu Wojtka pojawi się Volvo V50 albo Lexus IS200. Oczywiście nowe auto wkrótce potem zostanie zmodyfikowane. Do tego czasu radości, i to nie małej, Wojtkowi będzie dostarczać Toyota Yaris. Więcej zdjęć i historii z przygody z Yarisem można znaleźć na profilu Black Bacardi - Yaris Turbo na Facebooku i yaris_turbo na Instagramie.
Kolejna odsłona naszej serii w każdą niedzielę na Ino.online. Sprawdź poprzednie odcinki:
#1 Fiat 126p | #2 Mercedes 190 | #3 Jaguar XJ6 |
#4 Volkswagen Bora | #5 Mercedes S | #6 Opel Corsa A sedan |
#7 Audi A4 | #8 Aprilia RSV4 RF | #9 Seat Leon |
#10 Mercedes G500 | #11 Polonez Caro | #12 Audi S4 Avant |