Do zdarzenia doszło w niedzielę około godziny 18 w Torzewie. Radziejowscy policjanci otrzymali zgłoszenie o tym, że auto wjechało w ogrodzenie posesji, a jego kierowca uciekł. Po przybyciu na miejsce rozpoczęli poszukiwania kierującego. Początkowo użyto psa tropiącego, jednak nie dało to efektu.

- Wtedy do akcji wkroczył policjant z dronem. W krótkim czasie wypatrzył z powietrza uciekiniera, który ukrył się kilkaset metrów od miejsca kolizji. Mężczyna położył się na polu pomiędzy burakami. Po chwili 25-letni mieszkaniec pow. radziejowskiego był już zakuty w kajdanki - mówi asp.szt. Marcin Krasucki z radziejowskiej policji. I dodaje: - Badanie stanu trzeźwości pokazało, że wcześniej wypił dużo alkoholu. Alkomat wskazał około 1,7 promila.

Jak się okazało, dodatkowo mężczyzna złamał 6-letni sądowy zakaz kierowania wszelkimi pojazdami. Trafił do policyjnego aresztu, a w poniedziałek po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty. Grozi mu od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności, wysoka grzywna i kolejny zakaz kierowania pojazdami.