Wczoraj odbyło się spotkanie dyrektora i pracowników sanatorium "Przy Tężni" z Adamem Roszakiem, działaczem Porozumienia Jarosława Gowina w województwie kujawsko-pomorskiem. Tematem była sytuacja inowrocławskiego sanatorium wywołana pandemią koronawirusa oraz brak wsparcia finansowego dla tej jednostki z budżetu państwa.
Dyrektor sanatorium Adam Skowroński twierdzi, że nowe przepisy pomocowe ujęte w tzw. tarczy antykryzysowej nie uwzględniają samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej, natomiast obejmują tego rodzaju podmioty prowadzone przez przedsiębiorców - między innymi spółki prawa handlowego w Inowrocławiu.
- Powyższy stan jest całkowicie niezrozumiały i w mojej ocenie narusza zasadę sprawiedliwosci, gdyż powoduje brak równowagi w stosunkach gospodarczych podmiotów dotkniętych skutkami epidemii - przekonuje Adam Skowroński. - Samodzielne publiczne zakłady opieki zdrowotnej, a więc co powtórzę - nie będące przedsiębiorstwami, od dnia 14 marca 2020 mają zakaz prowadzenia działalności leczniczo-uzdrowiskowej. Nie osiągają więc żadnych przychodów z bieżącej działalności. Zmuszone są natomiast ponosić wszelkie koszty stałe, w tym pracownicze i z tytułu składek na ubieczenie społeczne i zdrowotne, a nie mają żadnej pomocy ze strony państwa - dodaje.
W tej sprawie lobbować w rządzie mają działacze Porozumienia Jarosława Gowina z naszego regionu.
- Być może przy wprowadzaniu kolejnych tarcz antykryzysowych ten problem został w jakiś sposób przeoczony, ale zapewniam, że nie jest to wynik złej woli. W tej sprawie aktualnie prowadzone są rozmowy i przygotowywane są zmiany do projektu, które zabezpieczą pracę wszystkich pracowników sanatorium. Zależy nam, aby tak duży i solidny podmiot działał dalej - mówi Adam Roszak, działacz Porozumienia Jarosława Gowina w województwie kujawsko-pomorskim.
Zobacz także: Samorządowcy: znaczne ubytki przychodów; cięcia inwestycji ostatecznością