Ino.online: Jaki wpływ na zwierzęta mają fajerwerki?
Wiesław Borkowski: Zarówno zwierzęta domowe, jak i dzikie nie są obojętne na fajerwerki, ich efekt dźwiękowy i wizualny. To dla nich czynniki stresowe, które mogą zakonczyć się m.in. atakiem paniki. Dlatego właściciele zwierząt, którzy znają swoich pupili, w okresie świątecznym oraz w Sylwestra powinni je bacznie pilnować. Zwierzęta, które są lękliwe nie powinny, być spuszczane ze smyczy, ponieważ nawet jedna wystrzelona petarda może zakończyć się ich ucieczką.
Ino.online: Czy możemy w jakiś sposób zabezpieczyć zwierzęta?
Wiesław Borkowski: W tym okresie można wspomagać je farmakologicznie, jednak preparaty wyciszające muszą zostać wydane przez weterynarza. Dla bezpieczeństwa zwierząt ich podanie należy wcześniej skonsultować z lekarzem prowadzącym, ponieważ nie zawsze dają one oczekiwane efekty. Osobiście od kilku lat polecam stosować łagodniejsze środki, które jednak należy zacząć podawać wcześniej, np. w połowie grudnia.
Ino.online: To wystarczy?
Wiesław Borkowski: W niektórych przypadkach wystarczą choćby tzw. suplementy diety, ale z reguły trzeba włączyć preparaty o silniejszym działaniu. Często pojawiają się klienci z ulicy, którzy próbują kupić dla psa tabletki na uspokojenie. Raczej ich nie wydajemy, bo uważam, że niezbędna jest konultacja z lekarzem. Jeśli chodzi o inne zwierzęta wolno żyjące to nie mamy na ich los większego wpływu. Dlatego najlepszym rozwiązaniem byłoby namawianie do ograniczenia fajerwerków.
Ino.online: Czy pocieszać przestraszone zwierzę?
Wiesław Borkowski: Tak, dobre słowo i gesty zawsze jest mile widziane. Podczas sylwestra warto odwrócić ich uwagę, zaciemnić okna, włączyć muzykę.
Ino. online: Niektórzy właściciele zamykają swoje zwierzęta np. w łazienkach. To pomaga?
Wiesław Borkowski: To nie jest dobre rozwiązanie. W łazienkach są systemy wentylacyjne, przez które dociera dźwięk. Najlepiej, aby zwierzęta nie znajdowały się w pomieszczeniach, w których znajdują się kratki.
Ino.online: Czy fajerwerki mogą wywołać u zwierząt zawał?
Wiesław Borkowski: Tak, wiem o takich przypadkach. To jest mocny impuls i czynnik stresowy. Dla pobudliwych zwierząt może się zakończyć tragicznie.