- Trwa spór o wygaszenie mandatów. Radni mieli prowadzić działalność na majątku powiatu
- Andrzejowi Sieradzkiemu zarzucono np. korzystanie z mebli powiatu, które otrzymał jako darowiznę
- Ostateczne rozstrzygnięcie w sprawie mandatów zapadnie na sesji rady powiatu
Podczas posiedzenia komisji obecni byli Leszek Sienkiewicz, Ireneusz Stachowiak i Paweł Drzażdżewski, wobec których już w grudniu rajcy opozycji złożyli wniosek o wygaszenie mandatu radnego ze względu na rzekome prowadzenie działalności gospodarczej na majątku powiatu. W obradach uczestniczył także Andrzej Sieradzki z Naszych Kujaw, którego mandat - jak się okazało - został niedawno także zakwestionowany. Sieradzki nie znał jednak powodów tej decyzji - otrzymał informację o posiedzeniu komisji, ale nie dostarczono mu dokumentów, do których mógłby się odnieść.
- Nie otrzymałem żadnej dokumentacji. Mam ogromne pretensje do przewodniczącego komisji, że nie dopilnowano tej kwestii. Nie wiem, po co tu dzisiaj jestem. To działania rodem z Białorusi. Jestem tu grzecznościowo, ale nie wiem, co mi się zarzuca - powiedział Andrzej Sieradzki. Radny zwrócił się o dokumenty podważające jego mandat, jednak nie otrzymał ich ani przed, ani w trakcie obrad.
Podczas posiedzenia sugerowano natomiast, że podstawą do wszczęcia procedury wygaszenia jego mandatu mogą być meble.
- Jest pan hipokrytą. Dwa miesiące temu zwołaliście sesję nadzwyczajną, nie informując nas o jej celu, i przygotowaliście uchwałę o wygaszeniu mandatów. Chcieliście nam odebrać prawo wyborcze. Jeśli pan ma wątpliwości co do mojego mandatu, to ja mam prawo mieć wątpliwości co do pańskiego – skomentował Ireneusz Stachowiak.
- Na podstawie pozyskanych informacji wiemy, że jako dyrektor Nadgoplańskiego Parku Tysiąclecia korzysta pan z mienia powiatu w postaci mebli – stwierdził Leszek Sienkiewicz.
Andrzej Sieradzki wyjaśnił, że meble otrzymał kilka lat temu jako podarunek.
- Występowałem do Zarządu Powiatu Inowrocławskiego o dotację na zakup mebli, ale jej nie otrzymałem. Meble zostały przekazane jako darowizna na rzecz otwarcia nowego obiektu Nadgoplańskiego Parku Tysiąclecia. Od pana Stachowiaka również dostałem obraz - mam go oddać? Nadgoplański Park Tysiąclecia nie ma osobowości prawnej, a wszystko, co robimy, należy do marszałka - tłumaczył Sieradzki.
Podczas komisji poruszono również kwestię umów pracowniczych podpisywanych przez Andrzeja Sieradzkiego. Jednak z powodu braku precyzyjnych danych i dokumentów, radny nie miał możliwości, by się do tego odnieść.
Stanowiska radnych
W drugiej części posiedzenia radni, wobec których toczy się procedura wygaszenia mandatów, przedstawili swoje stanowiska. Decyzję w tej sprawie ma podjąć Rada Powiatu Inowrocławskiego, zgodnie z decyzją wojewody kujawsko-pomorskiego.
- Zarzut, który postawiła mi grupa radnych opozycji, dotyczy rzekomego prowadzenia działalności gospodarczej na majątku powiatu. Zgodnie z ustawą o samorządzie gminnym, gmina ma obowiązek zaopatrzenia mieszkańców w energię cieplną, a Zakład Energetyki Cieplnej, którym kieruję, realizuje tę działalność. Taryfy są zatwierdzane przez Urząd Regulacji Energetyki i są jednakowe dla wszystkich odbiorców. Jako prezes spółki nie mam możliwości ich negocjowania. Działalność ta jest ściśle regulowana - mówił Ireneusz Stachowiak, radny i prezes ZEC-u. Dodał również, że w Inowrocławiu funkcjonuje tylko jeden zakład energetyki cieplnej i nie ma on konkurencji. - Jako spółka nie możemy odmówić powiatowi dostępu do sieci, a powiat ma prawo i obowiązek przyłączenia się do niej na podstawie obowiązujących taryf.
Paweł Drzażdżewski przypomniał o wniosku, który w grudniu złożyła grupa radnych, by zwołać nadzwyczajną sesję Rady Powiatu Inowrocławskiego i głosować nad wygaszeniem mandatów.
- Przedstawione wówczas treści zawierały szereg błędów. Nie było uzasadnienia – przytoczenie jednego wyroku nie jest żadnym uzasadnieniem. W polskim systemie prawnym podstawą decyzji jest utrwalona linia orzecznicza, a nie pojedynczy precedens – powiedział prezes Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Inowrocławiu. Dodał również: - Posiadamy opinie prawne potwierdzające, że nie zachodzi konflikt między sprawowaniem mandatu radnego powiatowego a pełnieniem funkcji w zarządzie spółki miejskiej.
Z kolei Leszek Sienkiewicz zwrócił uwagę, że analogiczne procedury dotyczące wygaszania mandatów mogłyby obejmować również inne osoby i wskazał m.in. na Elżbietę Piniewską.
- Przewodnicząca sejmiku województwa kujawsko-pomorskiego zatwierdza budżet, w którym przeznaczane są środki na wydarzenia, takie jak Arlekinada w Inowrocławiu. Jednocześnie posiada umowę-zlecenie jako osoba odpowiedzialna za organizację tego wydarzenia i pobiera z tego tytułu wynagrodzenie. Sama decyduje o przekazywanych środkach, a następnie czerpie z tego korzyści. My natomiast nie podlegamy nawet procedurom, o których mówi opozycja - stwierdził Sienkiewicz.
Komisja większością głosów odrzuciła wniosek o wygaszenie trzech mandatów radnych. Ostateczna decyzja w tej sprawie należy jednak do Rady Powiatu Inowrocławskiego.