Arkadiusz Fajok został zaprzysiężony na prezydenta Inowrocławia 7 maja 2024 roku, co oznacza, minęło już 100 dni, odkąd przejął stery w mieście. Po wyborach samorządowych wielu świętowało triumf, natomiast inni uważali, że statek z nim na pokładzie szybko zatonie. A statek płynie dalej.

Po pierwsze: Rada

Arkadiusz Fajok wprowadził do Rady Miejskiej Inowrocławia trzy osoby z komitetu Łączy Nas Inowrocław. Było to zdecydowanie za mało, by myśleć o realizacji obietnic wyborczych. Tym bardziej że jeszcze przed wyborami z Koalicją Obywatelską nieformalnie "związał się" radny wybrany z list Trzeciej Drogi Robert Rychwicki. To większość w radzie dało właśnie opozycji.

I o tę większość na początku prezydenckiej drogi przyszło zawalczyć nowemu prezydentowi. Fajok mógł liczyć, że jego pomysły poprą radni Prawa i Sprawiedliwości, których w radzie jest pięcioro, a także Porozumienie Samorządowe, które wprowadziło troje radnych. Wciąż mało. Potrzebny był przełom, który nastąpił pod koniec czerwca.

Najpierw szeregi Koalicji Obywatelskiej opuścił Jacek Bętkowski, a następnie do komitetu Arkadiusza Fajoka dołączył Robert Rychwicki. Poza tym niektóre radne, które do Rady Miejskiej dostały się z list KO, również wyszły już z opozycji. Mając większość, Arkadiusz Fajok może realnie myśleć o realizacji programu wyborczego.

Po drugie: Kadry

W odróżnieniu od Ryszarda Brejzy Arkadiusz Fajok postanowił powołać tylko jednego zastępcę. Mało tego, za wykonywanie swoich obowiązków płaci mu mniej, niż otrzymywali jego poprzednicy na tym samym stanowisku (Ewa Koman i Wojciech Piniewski). Mianowanie Szymona Łepskiego, doświadczonego samorządowca i prawnika, na zastępcę prezydenta oraz obniżenie pensji na tym stanowisku to decyzje, które mają zaprocentować w przyszłości.

Nowa władza zawsze oznacza zmiany w miejskich jednostkach. Rzecznikiem prasowym ratusza została Daria Knasiak, która wcześniej startowała do samorządu z list wyborczych komitetu Arkadiusza Fajoka. Zmienił się także zarząd Inowrocławskiej Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej oraz Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej. W przypadku tych spółek również doszło do cięć budżetowych. Prezes i członek zarządu zarabiają o kilka tysięcy mniej niż ich poprzednicy. - Biorąc pod uwagę niższe wynagrodzenia obecnego prezydenta miasta Inowrocławia i jego zastępcy w porównaniu do ich poprzedników, zdecydowano się zastosować analogiczną strategię w przypadku członków zarządu spółek podległych miastu - skomentowała tę decyzję dla Ino.online Daria Knasiak.

Po trzecie: Zmiany

Jeszcze w kampanii wyborczej Arkadiusz Fajok zareagował na artykuł Ino.online o właścicielce salonu fryzjerskiego, której budynku nie wzięto pod uwagę, projektując przebudowę pętli autobusowej w Mątwach. Będąc jeszcze kandydatem na urząd prezydenta, obiecał zająć się tą sprawą po wyborach. Po objęciu stanowiska zlecił opracowanie zmian w projekcie, które pozwolą pani Mariannie zachować działalność.

Miejska gazetka "Nasze Miasto Inowrocław" od dłuższego czasu budziła kontrowersje. Część mieszkańców zarzucała ratuszowi, że zamiast pełnić rolę informatora, stanowi tubę propagandową władzy. Fajok postanowił, że gazetka, która ukazywała się co miesiąc, będzie trafiać do mieszkańców co kwartał. To ma pozwolić na wygenerowanie oszczędności w wysokości ok. 150-200 tys. zł. We wrześniu dowiemy się, jak zmieni się zawartość informatora.

453187459_1004595311149570_4009353129407056252_n

Do cięć doszło też w inowrocławskiej oświacie. Już w czerwcu pojawiły się pogłoski, że ratusz zdecydował o nieprzedłużeniu umów na czas określony niektórych pracowników miejskich szkół, żłobków i przedszkoli. Skarbnik urzędu Dorota Rutkowska tłumaczyła, że spośród 98 osób, którym kończy się taka forma zatrudnienia, chodzi o około 20.

Wodny plac zabaw, który stanął przy hali widowiskowo-sportowej, to nic w porównaniu z odkrytym basenem, który posiada chociażby Gniewkowo, ale w upalne dni może dać dzieciom nieco ochłody i radości, a ich rodzicom odpoczynku. Na obiekt z prawdziwego zdarzenia przyjdzie inowrocławianom jeszcze poczekać, ale póki co w ratuszu pomyślano choćby o takiej alternatywie.

Arkadiusz Fajok w ciągu pierwszych 100 dni rządów podjął też decyzję o przywróceniu budżetu obywatelskiego. W ten sposób chce dać mieszkańcom możliwość decydowania o niektórych przedsięwzięciach i inwestycjach w mieście. Nabór wniosków ma ruszyć jesienią tego roku, a pieniądze na ten cel zostaną zarezerwowane w przyszłorocznym budżecie.

Zobacz też: W Inowrocławiu był już budżet obywatelski. Wygrały w nim te projekty

Przypomnijmy, że w kampanii wyborczej Arkadiusz Fajok obiecywał też m.in. obniżkę podatków i bezpłatną komunikację miejską. Na razie prezydent i radni pracują na budżecie, który został przygotowany i uchwalony przez poprzednie władze, dlatego z oceną realizacji pierwszej obietnicy trzeba jeszcze poczekać. Natomiast za darmo miejskimi autobusami mamy jeździć już w przyszłym roku. Na jednej z konferencji prasowych Fajok zapowiedział, że trwają prace nad wprowadzeniem tego rozwiązania, opierając się o obecny budżet MPK.

Arkadiusz Fajok zdecydował, że urząd nie będzie kontynuował prac związanych z utworzeniem miejskiego programu in vitro, który powstał, gdy obowiązki prezydenta pełnił Wojciech Piniewski. Z naszych informacji wynika, że Koalicja Obywatelska nie podda łatwo tego pomysłu i zamierza zgłosić go jako projekt do budżetu na 2025 rok. Fajok postanowił natomiast powołać Radę Kobiet, która ma być organem doradczym.

Po czwarte: Polityka

Odciąć miasto od polityki – do walki o fotel prezydenta z takim hasłem szli Ewa Koman i Arkadiusz Fajok. Inną strategię przyjął Wojciech Piniewski, który współpracę z rządem "Koalicji 15 października" wskazywał jako atut przyszłego prezydenta.

W wyborach mieszkańcy Inowrocławia dali sygnał, że mają dość upolityczniania miasta. Przez ostatnie osiem lat rządów Prawa i Sprawiedliwości słyszeli bowiem, że miasto nie otrzymuje pieniędzy na inwestycje właśnie ze względu na politykę. Można było odnieść wrażenie, że Ryszard Brejza i PiS zwalczali się na każdym możliwym polu.

W kampanii wyborczej Arkadiuszowi Fajokowi zarzucano powiązania z Solidarną Polską. - Do wyborów nie szedłem przeciwko KO, tylko po to, by wygrać jako niezależny kandydat i działać ze wszystkimi na rzecz Inowrocławia - mówił w wywiadzie dla Ino.online tuż po zwycięstwie. Czy polityki w mieście jest mniej? Zdania na ten temat są podzielone - szczególnie wśród radnych, o czym możecie przekonać się na końcu artykułu.

Po piąte: Facebook

Kamyczkiem w ogródku prezydenta Arkadiusza Fajoka okazuje się natomiast Facebook. Prezydent Inowrocławia prowadzi profil jako osoba publiczna. Obserwuje go ponad 7 tysięcy użytkowników. Na platformie informuje o pracy, miejskich wydarzeniach, imprezach czy zbiórkach charytatywnych, które można wesprzeć.

Zanim Arkadiusz Fajok został prezydentem, był założycielem i prezesem Stowarzyszenia Piłki Ręcznej Plażowej "Damy Radę Inowrocław" – organizacji pozarządowej działającej w naszym mieście od 2006 roku. Nic dziwnego, że na jego facebookowym profilu pojawiają się posty na temat sukcesów inowrocławskiego zespołu.

Przez 17 lat prowadził także z powodzeniem szkołę nauki jazdy. I właśnie tę działalność (z której musiał zrezygnować, obejmując najwyższe stanowisko w mieście) również promuje na Facebooku. Niezależnie od przywiązania do poprzedniej pracy, profil prezydenta miasta wydaje się nie być najlepszym miejscem do promocji tylko jednej szkoły nauki jazdy. W Inowrocławiu jest ich dużo więcej.

Komentarze

Zapytaliśmy przedstawicieli ugrupowań, którzy w tej kadencji tworzą Radę Miejską Inowrocławia, o to, co myślą o pierwszych 100 dniach prezydenta Arkadiusza Fajoka.

Mamy dużą zmianę jakościową. Nowy prezydent nie dzieli Inowrocławian, już nie jesteśmy jako miasto uwikłani w ogólnopolską politykę. Poza tym widać, że Arkadiuszowi Fajokowi chce się pracować i nie jest zamknięty w urzędzie jak jego wieloletni poprzednik. Wiem także od urzędników, że atmosfera pracy jest dużo lepsza. Od pierwszych decyzji zaczyna spełniać swoje obietnice wyborcze, nie jest to łatwe, ponieważ pracujemy w tym roku na budżecie przyjętym przez poprzedników. Nasza szeroka koalicja, będzie wspierać działania prezydenta, oczekując również na realizację założeń programowych poszczególnych ugrupowań wchodzących w skład koalicji. Pochwalić prezydenta należy za przywrócenie budżetu obywatelskiego, o którego przywrócenie walczyłem przez całą poprzednią kadencję, umożliwienie najmłodszym inowrocławianom korzystanie z atrakcji wodnego parku rozrywki przy HWS oraz za bezpośredni kontakt z mieszkańcami - Damian Polak, Prawo i Sprawiedliwość.

Jestem powściągliwy w ocenie działań prezydenta po 100 dniach. Dla osoby, która z samorządem nie miała wiele wspólnego, to bardzo krótki okres. Przede wszystkim powinien być to czas na zapoznanie się z tym, na czym samorząd polega, bo jest to skomplikowana materia, nie wspominając o prawie miejscowym. Zmartwiła mnie natomiast likwidacja etatów z obsługi i administracji w oświacie. Nie wiem, ile dokładnie etatów zlikwidowano, natomiast zawsze oznacza to, brak określonej liczby miejsc pracy. Nie rozliczam prezydenta z obietnic wyborczych, bo zdaję sobie sprawę, że 100 dni to zbyt krótki czas, by je zrealizować. Ubolewam nad jednym. Spodziewałem się, że z naszym ugrupowaniem prezydent również będzie chciał nawiązać współpracę, ale do tego nie doszło. Szkoda. Martwią mnie też decyzje kadrowe. Zdecydowanie widać to nachylenie PiS-owskie. Nie ma co zaklinać rzeczywistości, że pan Drzażdżewski, który został prezesem IGKiM, z gospodarką komunalną nigdy nie miał nic do czynienia. Uważam, że takich PiS-owskich nominacji będzie więcej. To pokazuje, że prezydent nie mówił prawdy, obiecując apolityczność - Wojciech Piniewski, Koalicja Obywatelska.

Czas biegnie niestety nieubłaganie. W wymiarze politycznym jeszcze szybciej. Przecież dopiero skończyła się kampania wyborcza, a już trzeba rozpocząć wywiązywanie się z zobowiązań wyborczych i pracować na uzyskanie dobrego wyniku wyborczego w kolejnych wyborach. 21 kwietnia Inowrocławianie zdecydowali, że prezydentem Inowrocławia ma zostać osoba, która do tej pory nie była związana z samorządem. Dlatego uważam, że jakakolwiek ocena na obecny czas jest przedwczesna. Choć na razie zdaniem wielu inowrocławskich środowisk, nie zadziało się nic spektakularnego w działaniach prezydenta, to jednak dajmy nowemu włodarzowi jeszcze trochę czasu. Z rzetelną oceną działań prezydenta zaczekałbym jeszcze. Pracuje on jednak od kwietnia na budżecie przygotowanym jeszcze przez poprzedników, którzy - i to mówię z ogromną przykrością - w oparciu o informacje przekazane mi kilka dni temu przez ratuszowych urzędników, nie zawsze chcieli z pobudek czysto politycznych sięgać dla Inowrocławia po środki pochodzące z różnych funduszy rządowych. Mamy nadzieję, że niewielkimi krokami nasza współpraca z prezydentem układaćsię będzie coraz lepiej. Przedstawiamy prezydentowi, jako PS pewne koncepcje, propozycje, rozwiązania i założenia programowe, które służyć mają jak najlepiej mieszkańcom. Wierzymy, że uzyskają one akceptację włodarza. Ważny jest na pewno wspólny cel. Nas interesuje to samo, co prezydenta i jego środowisko polityczne-dynamiczniejszy rozwój Inowrocławia, dobro mieszkańców i stworzenie dobrego klimatu dla przedsiębiorców oraz środowisk senioralnych. Z oceną zaczekamy jeszcze kilka tygodni - Tomasz Marcinkowski, Porozumienie Samorządowe Dla Inowrocławia