Poniżej odpowiedź Arkadiusza Fajoka

Odpowiadając na wezwanie działaczy PO o ujawnienie mojego oświadczenia majątkowego, myślę, że Państwo, podobnie jak ja, mają świadomość, iż starając się o funkcję prezydenta, zgodnie z prawem będę musiał regularnie składać oświadczenie majątkowe. Oczywiście, nie jest to dla mnie żadnym problemem i zgodnie z prawem będę to robił. Przypomnę tylko, że w ostatnim czasie takie wątpliwości pojawiły się co do prawidłowości oświadczenia mojego kontrkandydata i do dzisiaj niestety ich nie wyjaśnił, a sprawą zajmuje się prokuratura.
Zapoznałem się z wzorem formularza, jest bardzo szczegółowy i wiem, że przy wprowadzeniu błędnych danych narażam się na konsekwencje karne. Do każdej sprawy podchodzę bardzo rzetelnie i do oświadczenia majątkowego również tak podejdę. Sztabowcy mojego kontrkandydata wybrali celowo ostatni dzień kampanii, abym nie mógł skupić się na przekonywaniu wyborców, tylko na wypełnianiu szczegółowego oświadczenia urzędowego. Poza tym każdy błąd, czy to dotyczący wartości lub powierzchni mieszkania, może zostać zgłoszony do organów, które kontrolują oświadczenia. Mimo narracji, jaką prowadzi mój kontrkandydat i jego sztab mając 44 lata, nie jestem osobą bez doświadczenia, dorobku zawodowego i wiedzy.
Myślę, że zarówno ja, jak i mój kontrkandydat mamy podobny status majątkowy, przy czym mój kontrkandydat od lat osiemdziesiątych główne zarobki osiąga z zatrudnienia na samorządowych stanowiskach, wcześniej jako dyrektor Szkoły Podstawowej, a później przez 17 lat w urzędzie jako Zastępca Prezydenta, a ja głównie wypracowałem dochód z własnej działalności gospodarczej, dodatkowo pracując w szkole i to w tym wypadku ma jedynie znaczenie. Niestety, po raz kolejny sztab mojego kontrkandydata nie skupia się na merytorycznej kampanii, ale na sprawach pozamerytorycznych. Oczywiście, wszystkie oświadczenia będą złożone w ustawowych i zgodnych z prawem terminach, a teraz wracam do walki o lepszy Inowrocław i kolejny raz apeluję o merytoryczną kampanię, także ostatniego dnia. Na koniec pragnę także prosić o wyjaśnienie dlaczego Pan Piniewski na debatę telewizyjną przyjechał służbowym samochodem z kierowcą. Czy to było w ramach obowiązków służbowych? Czy raczej prywatny wyjazd kandydata?
To zwykła arogancja władzy, z którą mam nadzieję skończymy 21 kwietnia.

Z poważaniem

Arkadiusz Fajok
Niezależny kandydat na prezydenta miasta Inowrocławia


W sprawie wyjazdu auta służbowego ratusz wczoraj wystosował oświadczenie:

W związku z kolejnymi pomówieniami, jakoby pełniący funkcję Prezydenta Miasta Inowrocławia wykorzystał w sprawach prywatnych, służbową "limuzynę" informujemy, że zatrudniony w Urzędzie Miasta Inowrocławia kierowca, odbył tego dnia delegację do Urzędu Wojewódzkiego, w celu odbioru druków (za okazaniem stosownego upoważnienia), których jedynym dysponentem jest właśnie Urząd Wojewódzki. Fakt ten został oczywiście odnotowany w rejestrze delegacji i został zarejestrowany na monitoringu Urzędu Wojewódzkiego. W związku z tym jest to kolejny kompletnie chybiony zarzut w kierunku pełniącego funkcję Prezydenta Inowrocławia.

Urząd Miasta Inowrocławia


wybory2024