- Okazuje się, że przywracanie gazu potrwa dłużej, niż się tego spodziewaliśmy. W tej chwili na terenie Inowrocławia przebywają ekipy z całej Polski z Polskiej Spółki Gazownictwa i tylko oni mogą usunąć awarię i przywracać gaz w poszczególnych blokach i obiektach. 16,5 tys. odbiorców nie posiada się w tej chwili gazu. Pod pojęciem odbiorcy kryje się też pojęcie całej rodziny, a więc jest to bardzo duża liczba mieszkańców miasta i gminy Inowrocław. Funkcjonuje sztab kryzysowy, uruchomiliśmy trzy numery, pod którymi będzie można uzyskać wszelkie informacje. Będziemy przywracać gaz w pierwszej kolejności do infrastruktury krytycznej, chodzi m.in. o szpital, domy pomocy społecznej, żłobki i przedszkola, ale chcemy, by jak najszybciej gaz wrócił także do mieszkańców. Nie kończymy dzisiaj pracy, będziemy ją kontynuować w poszerzonym sztabie. Mamy także wsparcie od Wojsk Obrony Terytorialnej - powiedział Mikołaj Bogdanowicz, wojewoda kujawsko-pomorski.

Do sprawy odniósł się także Jerzy Leszczyński, dyrektor ds. technicznych bydgoskiego oddziały Polskiej Spółki Gazownictwa, który jednocześnie zaapelował do mieszkańców o współpracę z służbami.

- Nasze służby niezwłocznie przystąpiły do naprawy stacji i o godz. 11.30 była już naprawiona, a następnie służby zaczęły działać, by przywrócić dostawy gazu. Poprosiliśmy o wsparcie i dostaliśmy je od oddziałów z Zabrza, Łodzi, Poznania, Gorzowa Wielkopolskiego i wielu innych. Niektóre służby przyjeżdżają po 500 km, by nas wesprzeć. Niestety, aby zachować wszelkie bezpieczeństwo, zanim puści się gaz w sieć gazową, to najpierw trzeba pozamykać wszystkie kurki główne, a następnie dopiero w kolejnym kroku zostanie napełniona sieć gazowa. Jak to długo potrwa? Jest to też uzależnione od mieszkańców. Prosimy o wpuszczenie pracowników, by mogli wykonać swoje czynności – powiedział Jerzy Leszczyński.

Starosta Wiesława Pawłowska zaapelowała do mieszkańców, aby pomagali służbom gazowniczym, aby jak najszybciej mogli dotrzeć do urządzeń, które są im niezbędnie potrzebne, aby mogli zamknąć kurki i zagazować całą instalację.

- My włączamy się w tę akcję na ile będziemy potrzebni, system zarządzania kryzysowego będzie funkcjonował 24 godziny na dobę, na wszystkich trzech infoliniach, jeśli inna pomoc będzie potrzebna też się w nią włączymy - dodała starosta.

Sekretarz miasta podkreślił, że miasto szczególną troską chce objąć podopiecznych MOPS-u. - Współpracujemy na różnych obszarach. Działania prowadzą pracownicy Urzędu Miasta, Straż Miejska Inowrocławia i Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej. Poprzez opiekunów społecznych docieramy do osób, które szczególnie mogą potrzebować pomocy - jesteśmy przygotowani, aby w razie potrzeby zapewnić im miejsca w ciepłych pomieszczeniach. Na ten moment nie istnieje zagrożenie, że w poniedziałek żadna ze szkół podstawowych nie wróci do pracy, oprócz SP nr 16. Sądzimy, że w tej pierwszej kolejności uda się gaz do tej szkoły przywrócić - powiedział Piotr Strachanowski.

Jak informuje Urząd Miasta, na chwilę obecną nie istnieje zagrożenie, ze przedszkola miejskie nie wrócą w nowym tygodniu do pracy. Żłobek Miejski "Maja" z siedzibą przy ul. Krzymińskiego oraz przy ul. Łokietka będzie funkcjonować. Natomiast w przypadku, gdy nadal nie będzie uruchomiona sieć gazowa, Żłobek Miejski „Bajka” przy ul. Solankowej, w poniedziałek będzie nieczynny. O tym fakcie rodzice mają zostać powiadomieni indywidualnie.

Wójt Tadeusz Kacprzak poinformował, że w gminie Inowrocław awaria dotyczy dwóch sołectw - Kłopotu i Jacewa. Tam również jest oferowana pomoc, włodarz zwrócił się jednocześnie z apelem, aby mieszkańcy informowali swoich sąsiadów, szczególnie seniorów, o zaistniałej sytuacji.

Uruchomione zostały specjalne numery telefonów, pod którymi można uzyskać dodatkowe informacje: 503 949 912, 530 013 007, 694 491 827. Do mieszkańców regionu powinny dziś wieczorem dotrzeć też alerty RCB.

Więcej w materiale video powyżej.

Zobacz także: Cały Inowrocław bez gazu. "Musimy podjechać do 12 tysięcy odbiorców"