- Mam nadzieję, że jednocześnie skończą się rządy tych, którzy wprowadzili do języka politycznego negatywne emocje i bardzo niedobre obyczaje - kontynuuował Ryszard Brejza. Na poparcie swoich słów przytoczył kilka przykładów, które w ostatnim czasie często cytowane były w mediach, tj. "banda rudego” czy "tylko świnie siedzą w kinie”. Wyraził obawy dotyczące eskalacji negatywnie nacechowanych zachowań w przypadku wygranej opozycji. - Język nienawiści i obyczaje typowo dyktatorskie wkroczą do zakładów pracy, szkół, urzedów, do naszych rodzin. Nie da się zbudować niczego dobrego w oparciu o nienawiść i wyszydzanie - mówił Ryszard Brejza.

Polityk podkreślił duży entuzjazm i zainteresowanie niedzielnymi wyborami. - Obserwuję olbrzymi zryw mieszkańców naszego rejonu i Polski, jeśli chodzi o zaangażowanie w wybory. Tylko z naszego Urzędu Miasta do godz. 13.00 odebrano ponad 1000 zaświadczeń o prawie do głosowania w innym miejscu. Tymczasem przy poprzednich wyborach w 2019 r. takich zaświadczeń odebrano ok. 360 - zaznaczył kandydat do Senatu.

Na koniec podkreślił sens skorzystania z prawa wyborczego. - To będą przełomowe wybory 15 października. Apeluję do Państwa, aby w tym dniu wykonać nasz obywatelski obowiązek z myślą o przyszłości, dzieciach i wnukach - mówił w Solankach Ryszard Brejza.