- W trakcie tych spotkań rozmawiamy o Polsce i propozycjach programowych demokratycznej opozycji - mówią członkowie Koalicji Obywatelskiej. Do Chełmna przyjechał dziś były premier Donald Tusk, do Mogilna Grzegorz Schetyna, a w Inowrocławiu gościł m.in. Borys Budka w towarzystwie innych posłów i senatorów.

Podczas spotkania w sali konferencyjnej rąbińskiej hali mówiono m.in. o wspólnej liście opozycji, programie gospodarczym, ale pierwszym poruszonym tematem - wywołanym za sprawą jednego z radnych powiatowych - były społeczne i polityczne reakcje po głośnym reportażu TVN o Janie Pawle II i pedofilii w Kościele. Część polityków przyznała, że spotyka się z opiniami nawet swoich wyborców, którzy uważają, że za materiałem "Franciszkańska 3" stoi nie tyle TVN, co właśnie politycy opozycji.

Jednocześnie zwrócono uwagę na to, że pod niedawnym wpisem marszałka z PO Piotra Całbeckiego na Facebooku, który oddał szacunek Janowi Pawłowi II, pojawiło się sporo negatywnych komentarzy. - Domyślam się, że wśród nich mogą być też osoby z naszego środowiska. Tymczasem wśród nas jest część ludzi konserwatywnych i część liberalnych, dlatego powinniśmy oddychać i jednym płucem i drugim - mówił uczestnik spotkania.

budka1

- Jan Paweł II jest patronem województwa kujawsko-pomorskiego i z tego tytułu pan marszałek wielokrotnie zabierał głos, ostatnio w 18. rocznicę śmierci. Podczas sejmiku głosowano też stanowisko w obronie Jana Pawła II. Ja mogę prywatnie powiedzieć, że wstrzymałam się od głosu - powiedziała Elżbieta Piniewska, przewodnicząca sejmiku. W ocenie Borysa Budki w Platformie Obywatelskiej było i jest miejsce dla osób o różnych, bardzo szerokich poglądach i nigdy nie powinno się za te poglądy atakować.

- Dzisiaj Janowi Pawłowi II wręcza się pisowską legitymację. To, co się działo wczoraj i w ostatnich dniach nie ma nic wspólnego ani z wiarą, ani z koserwatyzmem. W sposob brutalny, ordynarny próbuje się wejść na pole, które jest bardzo delikatne i czułe, dlatego my w Sejmie w ogóle nie wzięliśmy udziału w głosowaniu jako cały klub KO, bo tekst uchwały był tak napisany, że nie dało się nad tym głosować, ale jednocześnie nie było osoby, która z PO w jakikolwiek sposób hejtowała, czy atakowała takie, czy inne stanowisko. Tu trzeba być bardzo rozważnym w tych sprawach, trzeba rozdzielać kwestię wyjaśnienia tych wszystkich zarzutów, które pojawiają się, ale rzetelnego wyjaśnienia przez historyków, ludzi, którzy mają dostęp do dokumentów, a taką bieżącą grą polityczną - ocenił Borys Budka, były minister sprawiedliwości. Jak dodał, Platforma ma też wyborców, którzy "przeżywają to w drugą stronę" i uważają, że należałoby zmieniać nazwy ulic, czy odbierać tytuły. Jednocześnie materiał Marcina Gutowskiego nazwał nie do końca rzetelnym.