W trakcie dzisiejszej konferencji prasowej poseł Magdalena Łośko poinformowała, że aby ustawie można było nadać bieg trzeba zebrać 100 tysięcy podpisów. - Założeniem projektu jest przeznaczenie środków finansowych na politykę zdrowotną w obszarze leczenia niepłodności - finansowanie procedury in vitro. Chcemy przeznaczyć na ten cel 500 mln zł rocznie. Dlaczego to takie ważne? Pisowski program prokreacji w latach 2016-2019 wspomógł zaledwie 294 ciąże dla przykładu w trzech latach działalności programu in vitro za rządów PO-PSL urodziło o się ponad 22 tys dzieci. Obecnie Polska jest krajem trzecim od końca w leczeniu niepłodności w Europie, za nami tylko Armenia i Albania. Uważamy ze Każdy ma prawo do szczęścia - nikogo w Polsce nie można dyskryminować. A in vitro jest najskuteczniejszą formą leczenia niepłodności. W świecie ta metoda jest stosowana od ponad 40 lat. Jeżeli chcemy żeby w Polsce rodziło się więcej dzieci, rząd musi zmienić politykę, zacząć szanować kobiety, zapewnić im bezpieczeństwo, bez in vitro nie poprawimy dzietności - podkreśliła Magdalena Łośko.

Senator Krzysztof Brejza zwrócił uwagę na fakt, że "Niepłodność jest klasyfikowana przez WHO jako choroba cywilizacyjna. Na świecie dzięki metodzie in vitro urodziło się 9 milionów dzieci, w tym min. 100 tys. w Polsce. Problem niepłodności dotyka 15-20 procent par, które znajdują się w wieku prokreacyjnym. Szacuje się, że w Polsce na niepłodność dotyka około 3 milionów osób. W Polsce w 2021 r. liczba urodzeń spadła najbardziej od zakończenia II Wojny Światowej. Finansowe wsparcie państwa tych, którzy zmagają się z problemem niepłodności to jeden ze sposobów na zmianę tego trendu.

- Niepłodność to postępująca choroba cywilizacyjna. W przyszłości dotknie jeszcze wiele i wielu z nas. Musimy być na to przygotowani - przede wszystkim z perspektywy równego dostępu do leczenia. Leczenie niepłodności jest bardzo złożone i dotyczy kompleksowej diagnostyki. Niestety metody leczenia niepłodności, takie jak zapłodnienie pozaustrojowe (IVF, inaczej in vitro) nie są objęte rządowym finansowaniem. Dzieje się to ze szkodą dla pacjentów, społeczeństwa i naszego państwa. Między innymi z tego powodu dostępność w Polsce do leczenia niepłodności jest oceniana jako jedna z najniższych spośród wszystkich krajów Europy. Metoda zapłodnienia pozaustrojowego, jest najskuteczniejszą metodą leczenia niepłodnośc - powiedziała przewodnicząca sejmiku Elżbieta Piniewska.

- Mam naprawdę dużą nadzieję, że w ramach tego projektu osoby młode szczególnie zaangażują się wychodząc do swoich rówieśników. Ok 20% par dotyka problem bezpłodności i ten problem może dotyczyć każdego z nas. Oczywiście mam nadzieję, że zaangażują się osoby w każdym wieku. To program bardzo szlachetny, który mam nadzieję powiedzie się i będzie to zwycięstwo wolności. My mówimy „Tak dla In Vitro” i mam nadzieję, że mieszkańcy Inowrocławia i okolic wspólnie z nami poprą tą inicjatywę – dodała Julia Ratajczak, działaczka społeczna i aktywistka z Inowrocławia.

Jak informują parlamentarzyści, podpisy pod projektem ustawy zbierane są w biurze poselsko-senatorskim przy al. Niepodległości 4, w dni powszednie w godz. 9.00 - 15.00.