Posłowie właśnie zadecydowali o zaostrzeniu kar wobec pijanych kierowców. Przepisy wejdą w życie po tym, jak podpisze je prezydent. Konfiskata lub konieczność zapłaty kwoty równej wartości auta dotyczyć będzie kierowców, którzy zostaną przyłapani na prowadzeniu samochodu mając co najmniej 1,5 promila alkoholu w organizmie. W przypadku spowodowania wypadku, a także w warunkach recydywy, wystarczy już co najmniej 0,5 promila, by stracić samochód.

Nowe przepisy mają swoich zwolenników, jak i przeciwników. Wśród argumentów tych drugich są m.in. jeszcze większe skomplikowanie niełatwych już przepisów oraz różny wymiar kary w zależności od wartości samochodu, która może sięgać tysiąc złotych albo równie dobrze milion złotych. Dużo mówi się również o tym, że w parze z zaostrzeniem kar, powinny iść inne działania prewencyjne, takie jak kampanie społeczne, czy zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach paliw.

Czy popierasz konfiskatę samochodów pijanym kierowcom?

To, że problem pijanych kierowców jest coraz większy, pokazują policyjne statystyki. Porównaliśmy dane z lat 2013-2021 z powiatu inowrocławskiego. W roku 2021 zatrzymano u nas 283 kierowców z promilami i jest to najwyższy wynik od 2014 r.

Policja nie prowadzi statystyk dotyczących liczby zatrzymanych kierowców mających co najmniej 1,5 promila, którzy "załapią się" na nowe przepisy. Wspomniane liczby dotyczą zatrzymanych, którzy mieli ponad 0,5 promila, czyli kierowali w stanie nietrzeźwości, za co w Polsce grozi kara do 2 lat więzienia. Dozwolona ilość alkoholu w organizmie to mniej, niż 0,2 promila, a w przypadku przedziału 0,2-0,5 promila mówimy o stanie po spożyciu, który oznacza wykroczenie.

W dużym tempie rośnie też liczba samochodów osobowych w powiecie inowrocławskim. W 2013 roku takich pojazdów mieliśmy 75 961, a w 2021 roku już 102 867. W ciągu ośmiu lat ich liczba wzrosła o nieco ponad jedną trzecią.