- Zależy nam na naszych uczniach, na dobrej edukacji, na jakości kształcenia i wysokim prestiżu naszego zawodu. Dbamy również o interesy naszych koleżanek i kolegów - pracowników niepedagogicznych. Protestujemy, bo rząd jest głuchy na nasze propozycje i nie wprowadza koniecznych zmian, takich jak: odchudzenie podstaw programowych czy zwiększenie nakładów na publiczną edukację - informuje nas Mariola Cierpisz, rzecznik prasowy zarządu oddziału ZNP w Inowrocławiu.

- Warunki nauki i pracy w szkołach oraz przedszkolach pogarszają się, a status społeczny pracowników oświaty obniża się. Pensje nauczycieli pochłania galopująca inflacja. Niskie wynagrodzenia w połączeniu z drożyzną sprawiają, że coraz trudniej utrzymać się z oświatowych pensji. Wysokie rachunki płacimy co miesiąc, a rząd nie ma dla naszego środowiska żadnych propozycji na ten rok. Dlatego rozpoczęliśmy pogotowie protestacyjne - dodaje Mariola Cierpisz.

Od początku roku szkolnego na budynkach oświatowych na terenie miasta i powiatu zawieszono flagi ZNP. W akcji tej biorą udział także NSZZ „Solidarność” i Wolny Związek Zawodowy „Forum-Oświata". W placówkach oświatowych na terenie inowrocławskiego oddziału ZNP zostały wywieszone plakaty z informacjami zarówno dla rodziców, jak i nauczycieli oraz pracowników administracji i obsługi.

Aktualnie na terenie Inowrocławia trwa „czarny tydzień” na znak poparcia dla działań i postulatów ZNP. Cały czas trwa akcja informacyjna, której zwieńczeniem będzie powstanie miasteczka edukacyjnego w stolicy. 15 października odbędzie się ogólnopolska pikieta przed budynkiem Ministerstwa Edukacji Narodowej, która będzie okazją do podsumowania całej akcji.

wsp_modul