Ile kosztuje inwestycja w OZE?

Wprawdzie przydomowe generatory „zielonego” prądu są dość drogie, ale nie da się nie zauważyć, że z każdym rokiem tanieją. Dziś najprostsze kolektory słoneczne do podgrzewania np. wody w kranie mogą kosztować kilka tysięcy złotych. Podobna jest cena miniwiatraczków, które odpowiadają za napędzenie oświetlenia podjazdu czy tarasu. W większości jednak mówimy o inwestycji rzędu od 50 tys. złotych.

Wiatraki – gdzie warto stawiać?

Po pierwsze, opłacalność takiej inwestycji zależy od regionu kraju i indywidualnego położenia gospodarstwa. To się opłaca głównie na Pomorzu i w zachodniej części kraju. Drugim ograniczeniem jest krajobraz. Przykładowo gospodarstwo agroturystyczne mogłoby zrujnować swoje szanse na przychody, godząc się na rząd gigantycznych wiatraków na przydomowym polu. Z drugiej strony mniejsze, nowocześniejsze turbiny mogą się harmonijnie wpisać w przydomową zabudowę w rustykalnym stylu. Warto wspomnieć, że w dłuższej perspektywie wiatr jako odnawialne źródło energii jest najtańszym sposobem na generację prądu alternatywną metodą.
Dowiedz się więcej na https://www.erbud.pl/budownictwo-inzynieryjno-drogowe-i-energetyka-odnawialna

Panele słoneczne coraz powszechniejsze

Najpopularniejsza w Polsce metoda na pozyskiwanie „zielonego” prądu.
Działa u nas już ponad 630 tys. mikroinstalacji fotowoltaicznych, a kolektory to 99,9 proc. wszystkich inwestycji OZE.
Możliwości są duże, bo posiadacze dużych działek mogą zainwestować w całe farmy kolektorowe, podczas gdy każdy może mieć na dachu pojedynczy kolektor, który np. umożliwi ciepłe kąpiele tam, gdzie nie dociera ciepła woda z sieci.

Inne odnawialne źródła energii

W kontekście inwestycji w OZE mało mówi się o pompach ciepła. Problemem jest tu fakt, że większość takich systemów trzeba zamontować na etapie budowy domu – nie można więc zdecydować się po fakcie. Poza tym jednak jest to rozwiązanie wielu realnych, codziennych problemów z prądem, które może zwrócić się w dłuższej perspektywie.

  • Pompa ciepła wykorzystuje ciepło z powietrza, wody lub geotermię.
  • Można ją połączyć z wodnym lub powietrznym ogrzewaniem podłogowym.
  • Do rozruchu potrzebuje niewielkiej ilości prądu z sieci, dlatego nie jest w pełni niezależna od systemu energetycznego (ale na razie tak jest z większości inwestycji w OZE).
    Kolejne odnawialne źródło energii, które można wymienić, to elektrownie wodne. W praktyce jednak prywatni inwestorzy bardzo rzadko się na nie decydują. Deficyty wody w Polsce w połączeniu z faktem, że mało kto z nas mieszka na brzegu wartkiego, górskiego strumienia, sprawiają, że to jak na razie bardzo niszowa inwestycja w OZE. Gdy zapytaliśmy o to inżynierów z firmy budowlanej Erbud, to okazało się, że elektryczne młyny wodne stawiają niekiedy właściciele firm: np. po to, by wygenerować prąd do oświetlenia parkingów czy urządzeń wokół stawu rybnego. Więcej o projektowaniu, montażu i serwisie takich elektrowni na erbud.pl.