O aresztowanie rodziców wnioskowała Prokuratura Rejonowa w Kozienicach. W piątek przed południem sąd najpierw rozpatrywał wniosek o areszt dla ojca, a następnie dla matki.
W czwartek prokuratura postawiła 25-letniemu zarzut usiłowania zabójstwa i znęcania się nad dzieckiem od 2019 r. do sierpnia 2021 r. Z kolei 25-letnia matka usłyszała zarzut pomocnictwa do usiłowania zabójstwa i narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia.
Obojgu rodzicom grozi kara więzienia na czas nie krótszy niż 8 lat, kara więzienia 25 lat albo kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Według śledczych 3-letni Kuba był rzucany o ścianę i podłogę, miał obrażenia i krwiaka głowy. Ojciec nie przyznał się do winy. Stwierdził, że oprócz karcenia dziecka za przewinienia, nie stosował wobec niego przemocy. Matka przyznała, że nie podejmowała żadnych działań w związku z agresywnym zachowaniem męża, nie zawiadamiała też policji.
Rzeczniczka Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego Karolina Gajewska powiedziała PAP w piątek, że stan 3-letniego Kuby jest nadal krytyczny. Obecnie przebywa na Oddziale Anestezjologii, Intensywnej Terapii i Leczenia Bólu.
Do zdarzenia doszło w Garbatce w pow. kozienickim. We wtorek rano dyżurny policji otrzymał zgłoszenie od pracowników Centrum Powiadamiania Ratunkowego, że z mieszkania przez pogotowie ratunkowe zostało zabrane 3-letnie dziecko. Chłopiec miał obrażenia związane najprawdopodobniej ze stosowaniem przemocy. Karetką pogotowia pojechała z chłopcem do szpitala ciężarna matka. Po badaniu kobieta wróciła do domu.
Dziecko z zatrzymaniem krążenia i urazem głowy trafiło na oddział neurochirurgii szpitala, gdzie został poddany operacji usunięcia krwiaka. Policja zatrzymała 25-letniego i 25-letnią matkę chłopca.
Mazowiecka policja informowała w czwartek, że rodzina nie była objęta procedurą Niebieskiej Karty. "Jedyna interwencja policji pod tym adresem, która miała miejsce około pół roku temu, nie miała związku z przemocą w rodzinie" – powiedziała PAP rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu podinsp. Katarzyna Kucharska.
Według śledczych matka 3-latka miała już jednak wcześniej problemy z wychowaniem swojego pierwszego dziecka. "Dziecko kobiety z poprzedniego związku zostało oddane pod opiekę innym osobom" – przekazał prokurator Stojak.
Z obecnym małżonkiem kobieta ma dwoje dzieci. "Co do drugiego dziecka nie mamy żadnych informacji, żeby była wobec niego stosowana przemoc" – dodał prokurator. (PAP)
Autorka: Ilona Pecka
ilp/ ok/