Do zdarzenia doszło w miniony poniedziałek. W godzinach porannych w Tupadłach koło Złotnik Kujawskich doszło do kolizji z udziałem samochodów marki Opel i Hyundai. Sprawę wyjaśniali policjanci z posterunku w Złotnikach Kujawskich. Okazało się, że opel wyjechał na "czołówkę", doprowadzając do zderzenia z autem, którym jechała kobieta.
- Sprawca zdarzenia wraz z pasażerami oddalili się, pozostawiając pojazd "zaparkowany" na jednym z pobliskich ogrodzeń. Na szczęście tą trasą jechał inny kierowca, który udzielił jadącej hyundaiem pomocy, a karetka zabrała ją do szpitala - informuje asp. szt. Izabella Drobniecka, oficer prasowy KPP w Inowrocławiu.
Policjanci z posterunku w Złotnikach Kujawskich zebrali informacje co dokładnie wydarzyło się oraz to, że oplem jechało trzech mężczyzn. Samochód pochodził z jednej z bydgoskich wypożyczalni. Kierujący nim jeden z mężczyzn nie dostosował prędkości do warunków jazdy i doprowadził do zdarzenia drogowego. Podczas gromadzenia materiałów w sprawie policjanci ustalili jeszcze tego samego dnia, że oplem, pomimo sądowego zakazu, kierował 33-letni mężczyzna. Takiej treści zarzut usłyszał dzień później. Grozi mu teraz kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Zobacz też: Ford staranował płot i wjechał do ogrodu
Policjanci oczekują również na wynik badania jego krwi na zawartość alkoholu i zabronionych substancji. Dalsze działania funkcjonariuszy są oczywiście uzależnione od niego. Mężczyzna odpowie też za kolizję.