Założenia planowanych gruntownych zmian odnoszących się do sądów powszechnych przedstawił w poniedziałek podczas konferencji prasowej minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro wraz z wiceministrami Katarzyną Frydrych i Marcinem Warchołem.

Ziobro zapowiedział, że jeszcze w poniedziałek oficjalnie wystąpi o nadanie projektowi reformy statusu projektu rządowego. "Reforma, którą proponujemy prowadzi bezpośrednio do takiego wniosku, do takiej konsekwencji, że sędziowie będą mieli jeden status, chcemy wprowadzić zasadę równości sędziów sądów powszechnych w Polsce" - powiedział Ziobro.

Dzisiaj - mówił szef MS - sędziowie mają różny status: są sędziowie sądów rejonowych, sądów okręgowych, sądów apelacyjnych. "Tworzą się też rozmaite grupy interesów w obszarze sądownictwa, my chcemy z tym raz na zawsze skończyć, chcemy, żeby każdy sędzia był sobie równy, aby każdy sędzia był raz jeden powoływany w drodze nominacji prezydenckiej i powierzano mu na cały okres jego służby tę władzę sędziowską, by nie musiał przechodzić po raz kolejny procesów nominacyjnych" - powiedział Ziobro.

"Każdy sędzia raz jeden będzie powoływany i będzie miał status sędziego sądu powszechnego i wszyscy sędziowie będą sobie równi" - podkreślił szef MS oceniając, że takie rozwiązanie zwiększy niezależność i niezawisłość sędziów.

Jednocześnie planowane jest spłaszczenie struktury sądownictwa powszechnego. Obecnie bowiem funkcjonuje 318 sądów rejonowych, 46 sądów okręgowych, 11 sądów apelacyjnych. Jak zapowiedziało MS "żaden z tych sądów nie zostanie zlikwidowany, natomiast powstanie 79 okręgów sądowych z sądami oraz powstanie 20 sądów regionalnych".

Według Ziobry poprzez spłaszczenie struktury ma zostać uzyskany efekt w postaci uwolnienia przeszło 2 tys. stanowisk sędziowskich. Dodał, że będzie to bardzo istotne wzmocnienie sądów, gdyż po zmianach sędziowie zamiast angażować się w prace biurokratyczne, zajmą się orzekaniem, czyli tym na co liczy i czego oczekuje polskie społeczeństwo.

Wiceminister sprawiedliwości Katarzyna Frydrych doprecyzowała, że po reformie będzie 1,1 tys. funkcyjnych sędziów, a 2,1 tys. wróci do pełnego orzekania; na czele sądu będzie stał tylko prezes i wiceprezesi - nie będzie w sądach wydziałów, pojawią się natomiast izby. "Chce stanowczo zaznaczyć, że liczba izb nie będzie tożsama z liczbą wydziałów aktualnie obowiązujących" - zaznaczyła.

Frydrych przypomniała, że "w chwili obecnej 3,2 tys. sędziów to sędziowie funkcyjni - pełnią w wymiarze sprawiedliwości różne funkcje". "Pełnienie tych funkcji związane jest z tym, że mają ustalony, ograniczony udział w przydziale spraw. Mają obniżony ten udział, czyli nie sądzą tak naprawdę jak sędziowie liniowi. Chcemy to znieść" - zapowiedziała.

Jak mówiła wiceszefowa resortu sprawiedliwości, "sędzia musi podejmować te obowiązki, do których tak naprawdę został powołany". "A został przecież powołany do orzekania i do rozstrzygania spraw, a nie do czynności administracyjnych i czynności o charakterze technicznym" - podkreślała.

Nowe rozwiązania mają łączyć się z poprawą statusu finansowego sędziów szeregowych, bo dzisiaj - jak zaznacza MS - różnice w zarobkach między sędziami o takim samym stażu sięgają 4 tys. zł. "To zostanie całkowicie zlikwidowane, zarobki sędziów będą ściśle powiązane z ich stażem pracy" - mówił Ziobro.

Jednocześnie planowana reforma według założeń MS ma przybliżyć sądy do obywateli i przyspieszyć postępowania. Ziobro zapowiedział stworzenie punktów sądowych w każdej gminie. "Chcemy, żeby samorządy mogły w porozumieniu z sądami zakładać punkty sądowe w gminach, które będą miejscem profesjonalnej obsługi obywateli, w którym obywatel będzie mógł dowiedzieć się o stanie jego sprawy, o wyznaczonych terminach, o wylosowanym składzie i uczestniczyć w rozprawie online" - powiedział minister.

Wskazał, że sądy mają być "dużo bardziej dostępne dla obywateli, dla przedsiębiorców na przysłowiowy telefon, smartfon, aby każdy poprzez aplikację, którą ściągnie na swój telefon, mógł dowiadywać się o stanie sprawy, mógł przekazywać i odbierać pisma sądowe i mógł uczestniczyć on-line w rozprawach, które są w toku".

Wiceminister Warchoł nawiązując do tych kwestii wskazał, że po zmianach "wiele spraw będzie możliwych do załatwienia wręcz z domu". "Bez wychodzenia z domu, z poziomu smartfona będzie można wziąć udział w zdalnym procesie, będzie można dowiedzieć się o stanie sprawy, sprawdzić dokumenty, akta" - podkreślił.

Przypomniał, że już teraz można brać udział w rozprawach on-line. "Od 1 lipca działa system e-doręczeń" - wskazał Warchoł. Powiedział także, że "będzie możliwość wysyłania pism drogą elektroniczną". "Dziś pełnomocnicy otrzymują te pisma z sądu drogą elektroniczną, ale będą mogli wysyłać i to z poziomu swojej aplikacji" - zapowiedział.

Jednocześnie Warchoł przyznał, że aby sądy mogły sprawnie i szybko działać trzeba zadbać o przeszło 30 tys. pracowników sądowych. "Dostaną oni gwarancję pracy na dotychczasowych stanowiskach. Wynagrodzenia zostaną również utrzymane. Nikt nie straci pracy" - zapowiedział. Dodatkowo zaś "zostanie podniesiona ranga kadry urzędniczej", a pracownicy zostaną "objęci ochroną tak, jak funkcjonariusze publiczni". "Dostaną rozbudowany system motywacyjny, którego do tej pory nie mieli" - dodał Warchoł.

Ziobro wskazał, że jeśli projekt zyska status projektu rządowego, to środowiska sędziowskie będą uczestniczyć w jego konsultacjach. "Do reguł procesu uchwalania projektu przez rząd należy również konsultowanie takiego projektu ze środowiskiem sędziowskim" - przypomniał minister.

Pytany, czy wszystkie sądy apelacyjne po reformie staną się automatycznie sądami regionalnymi, a sądy regionalne przejmą wszystkie funkcje sądów odwoławczych, odparł: "Szczegóły państwu przedstawimy. Wybaczcie, nie będę wchodził w takie detale w ramach uzasadnienia projektu".

Jak podsumowuje MS dzięki zapowiedzianej reformie "Polacy będą mogli sprawnie załatwić ważne dla siebie sprawy sądowe bez zbędnych formalności i blisko domu". (PAP)

autorzy: Marcin Jabłoński, Mikołaj Małecki