Temat zamkniętego basenu został wywołany przez prezydenta Inowrocławia, który wyraźnie nie zgadzał się z radnymi PiS, w opinii których miasto nie powinno skarżyć się na niewystarczające środki ze strony rządu. Świadczyć o tym miałaby m.in. możliwość współuczestniczenia w programie mieszkaniowym, do którego miasto właśnie przystępuje, a ponadto dotowane inwestycje realizowane przez powiat na terenie miasta.

Ryszard Brejza przypomniał natomiast, że w ubiegłym roku w dwóch turach środków z Funduszu Inwestycji Lokalnych Inowrocław nie otrzymał ani złotówki, a wśród złożonych propozycji do realizacji była właśnie gruntowna przebudowa basenu przy ul. Świętokrzyskiej. Radny Dobromir Szymański zarzucił włodarzowi, że to skutek zaniedbań i zaniechań ze strony samorządu dotyczących tego blisko 80-letniego obiektu, z czym jednak prezydent się nie zgodził.

Brejza: Uważam basen za bardzo ważną inwestycję do zrealizowania

Radny Marcin Wroński ze Zjednoczonej Prawicy sugerował, aby skuteczniej szukać wsparcia zewnętrznego, bo w Żorach w celu budowy basenu udało się sięgnąć po unijne pieniądze. Pod koniec sesji prezydent Inowrocławia poinformował, że w międzyczasie sprawdził finansowanie tej inwestycji. - To było wsparcie ze środków Unii Europejskiej, ale po pierwsze z pieniędzy dedykowanych tylko dla Śląska, a po drugie tylko na tereny pokopalniane. W kujawsko-pomorskiem pieniędzy na ten cel nie ma - przyznał Ryszard Brejza dodając, że szuka wszystkich możliwości do aplikowania o środki zewnętrzne i jest otwarty na różne propozycje ze strony radnych i mieszkańców.

"Sięgniemy po pieniądze nawet z Marsa"

- Jeżeli w przyszłości pojawią się jakiekolwiek nowe źródła finansowania z Unii Europejskiej, z rządu, z Marsa nawet, to wyciągniemy rękę po to, aby sięgnąć po te pieniądze - dodał włodarz.

- Pół żartem, pół serio powiem, że nie ma pieniędzy na inowrocławski basen, natomiast chodzą słuchy, że mają się znaleźć środki na fundację, która chce rozwijać przemysł kosmiczny i wysyłać rakietami ludzi w kosmos. Myślę, że jeżeli rząd zrezygnuje z takich bzdurnych pomysłów i zamiast przekazywać środki na fundacje zakładane przez kolegów, przekaże środki na inwestycje, to wtedy te pieniądze na basen się znajdą - powiedział radny Koalicji Obywatelskiej Patryk Kaźmierczak.

Choć nie padła nazwa tej fundacji, to do tablicy poczuł się wywołany Dobromir Szymański, który od kilku miesięcy jest rzecznikiem prasowym Polskiej Fundacji Przemysłu Kosmicznego. - To całkowicie prywatna fundacja, więc faux pas ze strony radnego Kaźmierczaka - odpowiedział radny. Prezydent Ryszard Brejza przyznał z kolei, że taka odpowiedź go wcale nie uspokoiła. - Tyle prywatnych fundacji jest zasilanych w ostatnich latach z pieniędzy budżetu państwa, tyle milionów wędruje do różnych prywatnych fundacji, ile nie wędrowało jeszcze nigdy - stwierdził Ryszard Brejza.

Na koniec obrad Dobromir Szymański zaprosił samorządowców do śledzenia fundacji, którą reprezentuje, natomiast radna Elżbieta Jardanowska zaapelowała, "abyśmy wszyscy dali polecieć w kosmos wszystkim tym, którzy tak bardzo tego pragną".

Warto dodać, że w ostatnich dniach w Inowrocławiu powstała inicjatywa w sprawie "podjęcia natychmiastowych działań prowadzących do wybudowania odkrytego basenu". Z petycją autorstwa Marka Browińskiego można zapoznać się i złożyć ewentualny podpis w serwisie Petycjeonline.com.