Poniżej publikujemy treść przesłanego nam w ubiegłym tygodniu listu w odpowiedzi na nasz artykuł z sierpnia br. w sprawie oślepiania pilotów wojskowych śmigłowców przez wiązki lasera.
Często śmigłowce zawracają, toczą koła, wznoszą się lub nawet lądują w niewielkiej odległości od zabudowań. W momencie gdy zobaczą, że ktoś chodzi po posesji, potrafią powtarzać swoje manewry wielokrotnie. Należy także wspomnieć o godzinach przelotu śmigłowców. Czasami jest to w dzień, jednak najczęściej w ostatnim czasie, przeloty odbywają się po zmroku, czasami do późnych godzin wieczornych lub nocnych. Składanie skarg do Bazy lotniczej nie przynosi żadnych skutków. Znam osoby które wielokrotnie wykonywały takie telefony i ciągle są lekceważone przez osoby przyjmujące zgłoszenia. Wiadomo, że piloci muszą ćwiczyć o różnej porze i w różnych warunkach ale należałoby przy tym, zachować odpowiednią wysokość dbając o bezpieczeństwo swoje oraz mieszkańców. Natomiast wojsko posiadając swoje poligony, może ćwiczyć w tych miejscach niebezpieczne manewry, a nie bezpośrednio na zabudowaniami.
Panie Redaktorze, myślę, że gdyby przeloty śmigłowców odbywały się w bardziej przemyślany sposób i na większej wysokości (na prawidłowej wysokości jaką ustalają przepisy wojskowe) nie dochodziłoby do eskalacji problemu. Jednak niebezpiecznie niskie przeloty, hałas straszący zwierzęta, uciążliwość, zakłócanie ciszy nocnej itp. nie spowoduje budowania lepszych relacji z mieszkańcami, a sytuacje oślepiania mogą się pewnie powtarzać. Proszę także zwrócić uwagę na daty wykonania zdjęć, przed a także po umieszczeniu komunikatu przez Bazę Lotniczą, co świadczy o fakcie, że nic w temacie się nie zmienia. Podsumowując, mieszkańcy czują się bezsilni wobec takiego zachowania, nie ma im kto pomóc, dlatego może dochodzić do takich sytuacji jak opisana w komunikacie. Wystarczy więcej empatii i zrozumienia sprawy, a przypuszczam, że takie komunikaty będą zbędne.
O komentarz do tych słów poprosiliśmy 56. Bazę Lotniczą. W krótkiej odpowiedzi czytamy, że "na nieliczne skargi, które do nas wpływają, staramy się odpowiadać pisemnie. Wszystkie przeloty naszych śmigłowców są wykonywane zgodnie z procedurami oraz planami lotów".
fot. internauta