Jak wynika z informacji przekazanej przez prokuraturę, czynności z udziałem podejrzanego zakończyły się w poniedziałek około południa. "Mężczyzna nie potrafił odnieść się do przedstawionego mu zarzutu. Stwierdził, że nie widział jadącego z naprzeciwka pojazdu. Nie pamięta samego przebiegu zdarzenia. Usłyszał tylko huk i nie wie, jak do tego zdarzenia doszło" - wskazała prok. Spruś.

Mężczyzna usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania katastrofy zagrażającej życiu i zdrowiu wielu osób, której skutkiem była śmierć 9 osób, a także spowodowanie obrażeń ciała u kolejnych siedmiu.

Prokurator zapowiedziała też, że do sądu trafi wniosek o zastosowanie wobec podejrzanego tymczasowego aresztu. Mężczyźnie grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.

W sobotę wieczorem na dk 88 w Gliwicach, w pobliżu węzła Kleszczów (woj. śląskie) renault trafic, jadący od Gliwic w stronę Wrocławia, przewrócił się na jezdnię i sunąc po niej znalazł się na przeciwległym pasie ruchu. Wtedy w dach renault wjechał autokar. Siła uderzenia była tak duża, że bus został całkowicie zmiażdżony. Wszystkie dziewięć osób, które jechały busem, zginęły. Siedmioro pasażerów autokaru zostało rannych. (PAP)

autorzy: Mateusz Mikowski, Krzysztof Konopka

mm/ kon/ robs/