Powiatowi radni dyskutowali w piątek na temat suszy w powiecie inowrocławskim. Jak powiedział Janusz Królikowski, naczelnik wydziału ochrony środowiska, rolnictwa i leśnictwa, jeszcze w 2019 roku starosta inowrocławski wysłała do Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej dwa pisma w tej sprawie.

- W pismach zawarto szereg zadań, które powinny zostać wdrożone, aby zapobiec stepowieniu Kujaw. To m.in. modernizacja urządzeń melioracji wodnej, budowa zbiorników małej retencji, pogłebienie i wyczyszczenie Noteci czy przerzut wody z Warty i Wisły - mówi Janusz Królikowski. I dodaje: - Pan minister przedstawił dwa dokumenty, które są w przygotowaniu, czyli plan przeciwdziałania skutkom suszy i program rozwoju retencji, w których mało jest jednak konkretów. Pani startosta ponownie zwróciła się do ministra o budowę konkretnych inwestycji, aby złagodzić efekty suszy w naszym regionie.

Radni poparli potrzebę kontynuowania działań w tym zakresie przez powiat inowrocławski i wskazali inne rozwiązania.

- Stoimy na przedprogu katastrofy ekologicznej związanej z suszą. Trochę pod naszym nadzorem są gminne spółki wodne. Już teraz powinny one wybudować choćby prowizoryczne zastawki, aby tę wodę zatrzymać. Kolejnym problemem jest nawadnianie, z którego korzystają rolnicy. Na terenie gminy Kruszwica działa 79 legalnych deszczowni, ale są także takie, które nie mają pozwoleń. One bez nadzoru czerpią wodę i w ten sposób rolnicy ją kradną - powiedział radny i dyrektor Nadgoplańskiego Parku Tysiąclecia Andrzej Sieradzki. I dodał: Pamiętajmy, że niektóre cywilizacje nie wyginęły przez wojny, ale właśnie przez długotrwałe susze.

Jak stwierdził z kolei Ryszard Jagodziński, w naszym regionie problemem jej przemysł wydobywczy i chemiczny.

- Cementownia Lafarge pozyskuje kruszywo, a wody głębinowe odpompowuje do wód powierzchniowych, przez co wody zaczynają uciekać z terenów rolniczych. Musimy żądać od tej firmy włączenia się w działania proekologiczne - mówi Ryszard Jagodziński. Radny dodał także, że w proces zatrzymania stepowienia Kujaw powinny się włączyć firmy zajmujące się przemysłem chemicznym, które czerpią wodę z jeziora Pakoskiego.