W drugiej turze wyborów na prezydenta Inowrocławia Marek Słabiński poprze Arkadiusza Fajoka.
- Moim celem było pozbycie się układu, który istnieje w Inowrocławiu od lat. To, kogo poprę, jest poza dyskusją. Brejzowie robili wszystko, by dalej rządzić, ale z drugiego szeregu. Jeśli uda się to zakończyć, to w końcu nasze miasto ruszy i zyska szansę na rozwój. W innym wypadku chyba przyjdzie nam się stąd wyprowadzić. Stan Inowrocławia jest bardzo zły. Budżet nie zwiększył się od 10 lat, a szanse rozwojowe są nędzne. Dlatego, jeśli chodzi o poparcie w drugiej turze, moim faworytem jest pan Arkadiusz Fajok. Jego szanse rosną. Fajok jest młodym człowiekiem, ale myślę, że będzie podejmował rozsądne decyzje. Na pewno musi zbudować odpowiedni zespół - mówi Marek Słabiński.
Odnosi się także do tego, dlaczego Ewa Koman nie znalazła się w drugiej turze. Jego zdaniem to pokłosie afery ze zwolnieniem jej z Urzędu Miasta w Inowrocławiu. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
- Gdyby pani Ewa Koman zachowała się w tamtej sytuacji przyzwoicie, to myślę, że zdecydowanie byłaby w drugiej turze. To, co się wtedy wydarzyło, było jednak niedopuszczalne – dodaje.