Niezadowolenie fizjoterapeutów wynika przede wszystkim z niskich zarobków. Jak przyznają, pensja większości nie przekracza 2 tys. złotych na rękę, a przez pierwsze lata pracy oscyluje w przedziale 1,6 tys. - 1,7 tys. złotych netto. Dlatego głównym postulatem protestujących jest podwyżka wynagrodzeń - o 1,6 tys. złotych.

- My nie możemy dołączyć do tej akcji, ponieważ jesteśmy w sporze zbiorowym z pracodawcą. W naszym szpitalu nie ma związku zawodowego fizjoterapeutów, a jest to organizowane przez Związek Zawodowy Pracowników Fizjoterapii. Oczywiście, że ich popieramy, wspieramy, jak możemy, ale musimy zachowywać się zgodnie z ustawą o rozwiązywaniu sporów zbiorowych - mówi nam Michał Barałkiewicz, kierownik pracowni rehabilitacji w Szpitalu Wielospecjalistycznym im. dr. Ludwika Błażka w Inowrocławiu.

To oznacza, że wszystkie zabiegi rehabilitacyjne w inowrocławskim szpitalu odbywają się zgodnie z planem. W 2017 roku z usług pracowni skorzystało 8 527 pacjentów.

Czy popierasz ogólnopolski protest fizjoterapeutów?