Policja prowadzi w tej sprawie postępowanie od wczoraj. Mężczyzna miał założyć konto kryptowalutowe, na które wpłacił pieniądze. Policja nie informuje, o jakiej dokładnie sumie mowa. Określa ją mianem "pokaźna". Po tym, jak środki trafiły na konto, 75-latek stracił do nich dostęp.

Jak to robią oszuści?

Oszuści działając metodą na kryptowaluty kontaktują się z wybraną ofiarą telefonicznie bądź przez portal społecznościowy. Zachęcają ją do pomnożenia swoich oszczędności. Rozmówca umiejętnie prowadzi rozmowę tak, by wzbudzić w kimś zaufanie i przekonać do wpłaty najpierw małej zaliczki. Od razu też prezentuje szybkie zyski. Ofiara zachęcona tym, inwestuje kolejne oszczędności, często już o wyższych kwotach. Finał jest taki, że pokrzywdzeni tracą po kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych. Dzieje się tak, bo sprawcom na przykład udało się osiągnąć dostęp zdalny do pulpitu ofiary i dzięki temu do konta bankowego.

Policja przypomina:

Za każdym razem, gdy proszeni jesteśmy o wykonanie transakcji z naszego rachunku bankowego, przekazanie danych służących do logowania na konto bądź gotówki nieznanej nam osobiście osobie, jest to potencjalne oszustwo i wówczas należy bezwzględnie starać się zweryfikować wiarygodność osoby, która do nas dzwoni, albo kontaktuje się z nami w inny sposób - poprzez SMS, komunikator internetowy czy pocztę elektroniczną.

Warto dwa razy zastanowić się i dokładnie wszystko sprawdzić przed wykonaniem czynności zleconej nam przez głos w słuchawce, aby nie stracić życiowych oszczędności.

Pod żadnym pozorem nie przekazujmy jakiejkolwiek osobie, co do tożsamości której nie jesteśmy stuprocentowo pewni, loginu i hasła do bankowości internetowej oraz danych karty płatniczej. Są to informacje poufne i powinny być tylko w posiadaniu ich użytkownika. Nikt nie ma prawa wymagać od nas ich podania.

Prawdziwy przedstawiciel banku nigdy o to nie zapyta.Nawet jeśli zostaliśmy poinformowani o potencjalnym zagrożeniu np. ataku hakerów na nasze konto bankowe, należy spokojnie przemyśleć, czy środki zgromadzone na rachunku naprawdę mogą być w niebezpieczeństwie, czy może rozmowa prowadzona jest z oszustem. Musimy zawsze mieć świadomość, że wyświetlony numer telefonu lub nazwa banku nie są gwarancją, że rozmawiamy z prawdziwym przedstawicielem tej instytucji.

Policja kieruje apel do rodzin! Informuj rodziców i dziadków o tym, że są osoby, które mogą próbować wykorzystać ich życzliwość. Powiedz im, jak zachować się w sytuacji, kiedy ktoś zadzwoni do nich z prośbą o pożyczenie lub wypłatę z banku dużej ilości pieniędzy. Przezorność może uchronić przed utratą zbieranych latami oszczędności.