W inowrocławskim Sądzie Rejonowym trwa proces, podczas którego Daniel Pisiak będzie walczył o przywrócenie do pracy. Mężczyzna przez cztery lata pracował jako radca prawny koordynator w IKS Solino. Został zwolniony w sierpniu ubiegłego roku. Do jego obowiązków należał m.in. nadzór nad kancelariami zewnętrznymi, ale w ramach pracy na stanowisku koordynatora uczestniczył także w radach nadzroczych i miał dostęp do informacji tajnych.
"Polityczne zamówienie"
Jak twierdzi Daniel Pisiak, problemy zaczęły się w maju ubiegłego roku, kiedy zmienił się zarząd spółki.
- Wtedy zaczęły dziać się rzeczy bardzo niepokojące. Na wybranych pracowników zaczęto szukać haków. Nie było równego traktowania. Część pracowników wyrzucono, a część w wyniku znęcania się psychicznego, zastraszania i przekupywania - poszła na "ugodę". Na ich miejsce spółka zatrudniła swoich ludzi - przekonuje Daniel Pisiak.
Pisiak nie jest jedyną osobą, która w ubiegłym roku straciła pracę w IKS Solino. Do sądu - poza jego sprawą - trafiła już kolejna.
- Zwolnieni pracownicy są związani z Inowrocławiem, a niektórzy z nich pracowali w firmie nawet po 30 lat. Niewątpliwie złamano tym osobom życie. Uważam, że na te stanowiska było polityczne zamówienie. Pozbyto się ludzi z kręgosłupem morlanym, by zastąpić ich osobami związanymi z tzw. nową, dobrą władzą - mówi Daniel Pisiak.
Zgodnie z procedurami
IKS Solino nie ma sobie nic do zarzucenia. Damian Polak, rzecznik spółki, przekonuje, że w zakresie zwolnień pracowników została przeprowadzona kontrola Państwowej Inspekcji Pracy, która nie wykazała żadnych uchybień w rozwiązywaniu umów o pracę.
- Od momentu powołania obecnego zarządu spółki tylko jedna umowa o pracę została rozwiązana w trybie wypowiedzenia przez zakład pracy, a wniosek dotyczący takiego trybu wypowiedzenia został złożony w czasie pracy poprzedniego zarządu. Pozostałe zmiany kadrowe, dotyczące kilkunastu osób, były prowadzone w sposób transparentny i wynikały wyłącznie z potrzeb rozwojowych spółki. Obejmowały one m.in. osoby, które na mocy porozumienia z pracodawcą przeszły na emeryturę. Warto podkreślić, że rekrutacja prowadzona była również wewnątrz spółki, tak aby w pełni wykorzystać potencjał pracowników - zapewnia Damian Polak.
Spółka przekonuje, że procedury rekrutacyjne obowiązujące w IKS Solino gwarantują transparentność i prawidłowość prowadzonych procesów kadrowych. Ich celem jest zapewnienie możliwości realizowania przez spółkę postawionych przez nią celów biznesowych.
- Zmiany kadrowe są nieodzowną częścią każdej organizacji, a pracodawca podjął wszelkie możliwe działania tak, by odbywały się one z poszanowaniem interesów Spółki, jak i z szacunkiem wobec poszczególnych osób, których one dotyczyły - dodaje Damian Polak.
Kolejne pozwy
Sąd Rejonowy w Inowrocławiu rozpatrzy także sprawę kobiety, która w Solino pracowała na kierowniczym stanowisku przez 18 lat. - Powodem wypowiedzenia umowy był brak zaufania. Nigdy wcześniej nie dostałam nawet nagany, a wręcz przeciwnie, byłam nagradza - mówi nam była pracownica Solino.