"Czy tylko ja czegoś tu nie rozumiem? Od kilku tygodni prowadzi Pan ofensywę informacyjną komunikując mieszkańcom naszego miasta, że budżet jest w fatalnej kondycji, a w przyszłej perspektywie budżetowej trzeba będzie zrezygnować z wielu inwestycji miejskich. Podnosi Pan stawki za podatki lokalne, opłaty za żłobki, ceny biletów, likwiduje Pan darmowe przejazdy dla seniorów w wieku 65-70 lat, zapowiada Pan ograniczenie kosztów na utrzymanie i sprzątanie ulic, podwyższenie stawek za korzystanie z basenów, podniesienie stawek za parkowanie, straszy Pan, że ograniczy dotacje dla klubów, organizacji sportowych i społecznych oraz oferty sportowe i kulturalne.

W miejskich spółkach komunalnych, w których jest Pan Walnym Zgromadzeniem Wspólników, panuje chaos, olbrzymie wynagrodzenia w Radach Nadzorczych, politycy PO i PSL na intratnych dobrze płatnych stanowiskach (Pani Kłopotek, jak sama przyznała, musi aż 150 km do Inowrocławia dojeżdżać żeby inkasować blisko 33 tyś złotych rocznie), brak podwyżek dla kierowców i spór zbiorowy w Miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacyjnym, 20 letnie zaniedbania inwestycyjne w ZEC.

Z powziętych przeze mnie informacji wynika, że zamierza Pan ograniczyć wynagrodzenia dla pracowników Urzędu Miasta Inowrocławia w zakresie nagród na Dzień Samorządowca i na Święta (Wielkanoc i Boże Narodzenie). Podobno w strukturze Biblioteki Miejskiej ma Pan zamiar zlikwidować jedną filię na Osiedlu Rąbin, łącząc bibliotekę dziecięcą i dla dorosłych, a pracownikom obniżyć pensję oraz wymiar etatów. Panie Prezydencie czy prawdą jest, że pod koniec października kierownictwo przekazało pracownikom biblioteki, że nie dostaną żadnych premii w 2022 r.? (premie świąteczne).

Skarży się Pan na Polski Ład, program, przez który w budżetach domowych inowrocławian będzie więcej pieniędzy, emeryci i renciści będą mieli wyższe świadczenia nie płacąc PIT. Wprowadzone zostaną nowe rozwiązania podatkowe i benefity, na których skorzysta 90% mieszkańców.

Wisienką na torcie jest kwota 2000 zł, która jest potrzebna do dolania wody, aby uratować ryby w stawie na Osiedlu Piastowskim. W oficjalnym urzędowymi piśmie stowarzyszenie otrzymuje odpowiedź, że w pełni to popieracie, ale przez politykę finansową prowadzoną przez rząd i Polski Ład ma Pan ograniczone możliwości finansowe i wody nie doleje. Bareja by tego nawet nie wymyślił.
W świetle powyższego, co się dzieje 29 listopada 2021 r.? Rada Miejska Inowrocławia głosami radnych Platformy Obywatelskiej i Porozumienia Ryszarda Brejzy przyznaje Panu podwyżkę wynagrodzenia w maksymalnej przewidzianej przez ustawę wysokości blisko 100 000 zł rocznie".

radny Damian Polak


Na list otwarty odpowiedział już Urząd Miasta Inowrocławia. Poniżej odpowiedź nadesłana przez rzecznik prasową Adrianę Szymanowską:

"Widząc tytuł: List otwarty, wydawało się nam, że jest on skierowany do innego adresata, do prezesa J. Kaczyńskiego i liderów PiS.

Coraz więcej faktów wskazuje na świadomą próbę zniszczenia przez rządzących Polską samorządów, szczególnie miejskich, poprzez znaczne ograniczenie im dochodów, przymuszenie do wprowadzenia wzrostu opłat pobieranych od mieszkańców i pogorszenia poziomu świadczonych usług. Oni dają, My mamy zabierać, a jak nie to zamykać, ograniczać, udowadniać, że nie potrafimy rządzić. Oto istota Polskiego Ładu, tak naprawdę Polskiego Nieładu.

To nie na skutek decyzji władz miasta Inowrocławia, które do tej pory rozwijało się w sposób harmonijny i planowy, budżet miejski pozbawiony został ok. 20 mln zł wpływów. To nie na skutek polityki władz Inowrocławia, od przyszłego roku musimy znaleźć pieniądze na wyższe o 60% rachunki za oświetlenie szkół, przedszkoli, żłobków, basenów i hal, ulic, obiektów kultury, na energię do autobusów, na niezbędne remonty czy pokrycie kosztów wzrostu minimalnego wynagrodzenia.

Może powstać wrażenie, że inflacja i powszechna drożyzna, której skutki dotykają wszystkich inowrocławian, są obce dla radnego PiS, rzecznika prasowego jednej ze spółek coraz bardziej "ubogiego" Orlenu. Piękne jest to, że rząd coś daje, ale chyba jeszcze lepiej, aby dawał to, co sam wypracuje, a nie z tego, co innym zabiera.

W dwóch kolejnych edycjach rządowego programu wsparcia inwestycji lokalnych rozdano miliardy złotych, Inowrocław otrzyma "0". Rządzący Polską uznali, że inowrocławianom niepotrzebny jest nowy basen odkryty, a niezbędny jest np. mieszkańcom innej sąsiedniej gminy. Niepotrzebne są nowe ulice, w tym osiedlowe oraz Magazynowa, łącznik Długiej z Toruńskiej, modernizacja Marulewskiej, parking dwupoziomowy, sale gimnastyczne, kanalizacja, modernizacja obiektów kultury, odejście od węgla w ciepłowni miejskiej.

Hipokryzją trąci w tej sytuacji, zgłaszanie zarzutów przez Pana radnego o jakieś rzekome zaniechania władz miasta. Rodzi się w tej sytuacji ponowne pytanie, na które do tej pory Pan radny Polak nie odpowiedział: co zrobił, jakich podjął się działań, do kogo wystąpił, jakie uzyskał odpowiedzi ws. nieuwzględnienia przez rząd potrzeb inwestycyjnych inowrocławian, które zgodnie z prawem zgłaszał prezydent Inowrocławia. Sposób rozdania przez rząd miliardów złotych dla samorządów i ewidentnego poszkodowania takich miast, jak Inowrocław został potwierdzony przez niezależne ogólnopolskie ośrodki badawcze.

Niedawno Pan radny Polak dał nam jednak nadzieję, pospieszył z radosną informacją, że Inowrocław otrzymał kilka milionów na kanalizację deszczową i miasto przestanie być zalewane. W rzeczywistości było tak jak zawsze, miliony Inowrocław otrzymał, tyle, że nie miasto lecz sąsiednia gmina wiejska pod tą samą nazwą.

Czegoś i my tu nie rozumiemy... z czymś się nie zgadzamy.
Czy tylko my..."

Urząd Miasta Inowrocławia