1 września Wojtek rozpocznie trzecią klasę i od dawna sam chodzi do szkoły, ale, jak było dwa lata temu, gdy po raz pierwszy przekroczył jej próg?

Dzieci, które nie skończyły siódmego roku życia muszą być zaprowadzane i odbierane ze szkoły przez osobę starszą. Wojtek urodził się w styczniu, dlatego hipotetycznie już od początku mógł sam chodzić na lekcje, tym bardziej, że znał drogę, ponieważ obok szkoły znajduje się przedszkole. Mimo to, przez pierwsze dwa tygodnie chodziliśmy do szkoły razem, aby dokładnie zapamiętał trasę i poznał miejsca, w których musi szczególnie uważać. Na początku roku towarzyszą dzieciom różne emocje, niektóre z nich są rozkojarzone, inne pobudzone, dlatego warto mieć wtedy pewność, że znają wszystkie zasady dotyczące bezpieczeństwa.

Jakie zasady musiał opanować zanim pierwszy raz poszedł sam do szkoły?

Od zawsze tłumaczyłam mu, że do poruszania się służy chodnik, a do przejścia przez jezdnię uprawniają zielone światło lub pasy. Wie, że przed przejściem przez ulicę, należy się dobrze rozejrzeć i robi to, kiedy stanie tuż przez pasami, nie wcześniej, bo sytuacja na drodze jest dynamiczna, a samochód może pojawić się w mgnieniu oka. Poza tym, zadbaliśmy o odblaski, które ma przyczepione do plecaka. Rodzice powinni pamiętać, by doczepiać je z obu stron, aby dziecko było doskonale widoczne dla kierowców. Przechodząc przez przejście dla pieszych, Wojtek podnosi lewą ręką. Tego nauczył się na zuchach.

Myślę, że warto wytłumaczyć dziecku, jak powinno zachowywać się, kiedy drogę do szkoły lub domu pokonuje z kolegami. Musi znać skutki niewłaściwych zachowań, takich jak np. popychanie czy popisywanie się przed kolegami, co może grozić wypadkiem.

Podczas licznych rozmów o bezpieczeństwie poruszyliśmy też dwa inne, ale równie ważne tematy. Pierwszy dotyczy zasady ograniczonego zaufania. Wojtek wie, że zawsze należy być uważnym na drodze, bo to, że on poznał przepisy, wcale nie oznacza, że inni też je znają i stosują. Drugi nie jest do końca związany z ruchem drogowym, ale przed pierwszym dzwonkiem warto poruszyć ten temat z dzieckiem. Chodzi o nauczenie go, aby nie korzystało z propozycji nieznajomych osób, które np. chcą je podwieźć do domu.

Czy rodzice czują wsparcie szkoły w tym temacie?

W naszej szkole pracuje osoba, która już przed godziną ósmą rano czeka na dzieci przy przejściu dla pieszych, które znajduje się w pobliżu wejścia do szkoły. Ona dobrze je zna i wie, którzy uczniowie w drodze do i ze szkoły muszą przejść przez pasy. To dodatkowo wzmacnia poczucie bezpieczeństwa.

Materiał przygotowany przez KPP w Inowrocławiu w ramach cyklu "Bezpiecznie zmierzamy do szkoły"