Mieszkańcy wykupili czajniki i kuchenki elektryczne dostępne w inowrocławskich marketach. Inni pożyczają sprzęt od rodziny i znajomych, żeby przetrwać weekend. Obawiają się o dostępność pieczywa w poniedziałek, więc kolejki do piekarni były dzisiaj dłuższe niż zazwyczaj.

- Organizujemy się, żeby zapewnić sprzedaż chleba na najbliższe dni. Podejmujemy próby ściągnięcia pieczywa z innych miast. Mamy podpisane umowy stałe, z których musimy się wywiązać. Pierwszy raz mierzymy się z takim problemem logistycznym. Gazownia nie powiadomiła nas wcześniej, że mogą wystąpić utrudnienia. Sami nie wiemy, jak długo potrwa awaria - mówi Maciej Jóźwiak z Piekarni - Ciastkarni Piotr i Maciej Jóźwiakowie.

Dr Bartosz Myśliwiec przekonuje, że sytuacja w szpitalu jest stabilna. Brak gazu nie zakłócił pracy lecznicy. - Przeszliśmy na rezerwowe źródło, czyli na olej opałowy. Mamy ogrzewanie i ciepłą wodę. Podjęliśmy tylko decyzję o zakupie dodatkowego paliwa, z uwagi na sygnały, że gazu może nie być nawet do kilku dni. Na ten moment jesteśmy zabezpieczeni i nie wpływa to negatywnie na funkcjonowanie naszej placówki - mówi nam lekarz naczelny inowrocławskiego szpitala.

W mediach społecznościowych głos zabrał były prezydent miasta, a obecnie senator. - Wzywam wojewodę do natychmiastowego zebrania sztabu kryzysowego. Niektórzy ludzie mogą przez te dwa dni potrzebować dodatkowej pomocy. Byłoby łatwiej gdyby premier wykonał swój obowiązek i wyznaczył osobę W. Piniewskiego na funkcję prezydenta Inowrocławia. Premier z wojewodą wykazują się olbrzymią nieodpowiedzialnością i brakiem empatii. Nie zgadzam się z taką postawą - skomentował Ryszard Brejza.

- Pracownicy od zarządzania kryzysowego są w stałym kontakcie z Polską Spółką Gazownictwa, która prowadzi działania i je koordynuje. Ten proces będzie trwał. Wojewoda jest na bieżąco informowany o sytuacji. Awaria dotyczy obszaru Inowrocławia, dlatego zarządzanie kryzysowe leży po stronie samorządu, ale przy tej skali problemu urząd wojewódzki trzyma rękę na pulsie - mówi nam z kolei Tomasz Wiśniewski, rzecznik wojewody kujawsko-pomorskiego.

- W związku z awarią dostawy gazu w Inowrocławiu, pod kierownictwem Sekretarza Miasta Inowrocławia pracownicy Urzędu Miasta i Straży Miejskiej są w stałym kontakcie ze służbami i Starostwem Powiatowym. Monitorujemy sytuację, a w sytuacjach jakiegokolwiek zagrożenia będziemy reagować. Uzyskujemy także informacje bezpośrednio z Polskiej Spółki Gazownictwa, która odpowiada za dostawę gazu i aktualnie pracuje nad jego przywróceniem, z uwzględnieniem wszelkich zasad bezpieczeństwa. Przywrócenie nastąpi w dwóch etapach: najpierw zostaną zamknięte kurki główne i ponownie nagazowana zostanie sieć. Następnie zostaną wznowione dostawy do odbiorców. Priorytetowo potraktowane zostaną budynki użyteczności publicznej, tj. szpital, szkoły, przedszkola. Według rzecznika Polskiej Spółki Gazownictwa, przywracanie do wszystkich odbiorców może potrwać do kilku dni. Na ten moment kluczowe jest, aby właściciele prywatnych posesji pozwolili na dostęp do kurków głównych, aby pracownicy PSG mogli je zamknąć. Dotyczy to ok. 12 tys. odbiorców. W przypadku posiadania nowych informacji, będziemy informować na bieżąco - poinformowała Adriana Szymanowska, rzecznik Urzędu Miasta Inowrocławia.

cendrowski
W tym momencie nie znamy przyczyny awarii. Prezes Polskiej Spółki Gazownictwa powołał komisję, która dokładnie zbada tę sytuację. Priorytetem było to, by tę stację uruchomić. Na pewno doprowadzimy sprawę do końca, ale teraz skupiamy się na doprowadzeniu gazu do mieszkańców.

Grzegorz Cendrowski, rzecznik prasowy Polskiej Spółki Gazownictwa

Jeszcze dzisiaj głos w sprawie zabierze wojewoda Mikołaj Bogdanowicz.

Artykuł jest aktualizowany na bieżąco.