- Nie udało nam się sportowo utrzymać drużyny w pierwszej lidze, był to dla nas bardzo ciężki czas - przyznaje Wojciech Kujoth, prezes Noteci. Dzięki pomocy sponsorów i kibiców uzbierano 40 tysięcy złotych, które zapewnią Noteci dalszą grę na tym poziomie rozgrywek.

Klub może liczyć na pieniądze z budżetu miasta na tym samym poziomie, co w poprzednim sezonie. Ryszard Brejza zwraca uwagę, że 40 tys. zł na zakup tzw. dzikiej karty nie pochodzi z dotacji. - Taka była umowa: jeśli chcecie grać w pierwszej lidze musicie sami od sponsorów zdobyć środki - podkreślił.

Z Noteci do Astorii Bydgoszcz odeszli już Mikołaj Grod i Bartosz Pochocki, klub pozyskał nowych zawodników i podpisał kontrakty z dotychczasowymi. Są nimi: Kamil Maciejewski, Jakub Krawczyk, Maciej Kościuk, Krystian Rosiński, Mateusz Marciniak, Seweryn Sroczyński, Damian Szczepanik, Adam Lisewski, Marcin Rzosiński, Łukasz Paul i Rafał Malitka. Prowadzone są też rozmowy w celu pozyskania kolejnych zawodników. - Nasz cel to gra w fazie play-off - deklaruje szefostwo klubu.



- Chcemy prowadzić radosny sport, odpowiedzialny i konsekwentny. Od temu sezonu wprowadzamy otwartość dla społeczeństwa, będą konkursy opraw poszczególnych spotkań, spotkania treningowe w różnych miejscowościach regionu - zapowiada Eugeniusz Skoczyński, wiceprezes klubu.

W pierwszych dniach sierpnia Noteć będzie można zobaczyć na obozie sportowym w Gniewkowie, 1 września na oficjalnej prezentacji w Galerii Solnej, a tydzień później na corocznym turnieju o puchar prezydenta miasta.

- Zaprosiliśmy do udziału w turnieju zespoły z zagranicy - ze Słowenii i Białorusi, a także Astorię Bydgoszcz. Turniej będzie rozgrywany w formule "każdy z każdym" - mówi Wojciech Kujoth. [IO]