Ogłoszony przez miasto przetarg pisemny nieograniczony na sprzedaż miejskiego obiektu odbył się, ale jego wynik był negatywny. Stało się tak ze względów formalnych. Jedyna oferta wpłynęła już po czasie. - W związku z tym podjęto decyzję oraz na sugestię radnych postanowiono ogłosić przetarg ustny nieograniczony. Podniesiona została również cena wywoławcza, która teraz wynosi 6,5 mln złotych - informuje Urząd Miasta.

Procedura potrwa około półtora miesiąca. Ofertę w takim przetargu mogą złożyć również związki zawodowe, które prowadzą wciąż w „Modrzewiu” działalność. - Jeśli sanatorium zostanie sprzedane, do budżetu miasta wpłynie bardzo duża kwota, która zostanie przeznaczona na kolejne inwestycje - mówi Ryszard Brejza, prezydent Inowrocławia.

Pod koniec stycznia trójka inowrocławskich radnych - Andrzej Kieraj, Marek Słabiński i Marcin Wroński apelowała do władz miasta o anulowanie przetargu. Zdaniem opozycji lepiej, aby sanatorium prowadził samorząd, a jeśli nie, to sam przetarg powinien mieć charakter ustny w celu uzyskania jak najwyższej ceny.

Przypomnijmy, że o sanatorium przy ul. Wierzbińskiego przez cztery lata trwała sądowa batalia. W czerwcu ubiegłego roku ratusz ogłosił, że ma w ręku prawomocne orzeczenia w sprawie spornych nieruchomości. Sąd Okręgowy w Bydgoszczy oddalił apelacje dwóch związków zawodowych, które rościły sobie prawo do własności obiektu przez tzw. zasiedzenie. Do tematu wrócimy. [IO]