"Jestem pierwszy raz w Inowrocławiu, na kuracji w sanatorium. Wybrałem się po tygodniowym pobycie wreszcie do centrum miasta. Mieszane uczucia. Tuż przy McDonald's, w samym epicentrum działa w najlepsze hurtownia budowlana, ale elewacje większości budynków na deptaku nie widziały farby od 1945 roku. Smutny raczej widok, czego nie zrównoważy piękny park.

A teraz do rzeczy. Spacerując deptakiem, próbowałem dojrzeć na jakiej jestem ulicy. Zerkając nieco w górę, zobaczyłem tabliczkę:" Król. Jadwigi". No, fajnie. Ale nieco dalej, na kolejnym budynku jeszcze bardzie enigmatycznie: "Kr. Jadwigi". Próbuję zgadywać: krawcowa, krajanka, a może wręcz...."

kuracjusz z W-wy