Ryszard Brejza napisał list do nauczycieli i wychowawców inowrocławskich przedszkoli i szkół podstawowych, w którym życzy im wytrwałości i konsekwencji w walce o godność.

- Od 8 kwietnia we wszytskich miejskich placówkach oświatowych trwa strajk. Jak wszyscy doskonale wiemy, jest to ostateczna i pełna determinacji forma walki o godność zawodu nauczyciela. Doskonale rozumiemy państwa motywacje i działania, w pełni się z nimi identyfikując. Nieudane i pochopne zmiany w oświacie, likwidacja gimnazjów, pominięcie odpowiednich warunków stabilności pracy nauczyciela, odbiegające od rynku pracy wynagrodzenia, konieczność redukcji etatów, a nawet zwolnień, całkowicie obciążają stronę rządową - pisze Ryszard Brejza. I dodaje: - Z oburzeniem też przyjmuję próby dyskryminacji waszego zawodu, otwartego lekceważenia lub też manipulowania faktami dotyczącymi rzeczywistego wynagrodzenia i czasu pracy nauczycieli. Nie mam, podobnie jak p, żadnych wąpliwości, że jest to świadome i celowe działanie, bo trudno uwierzyć w fakt, że rząd polski stać na finansowe rozdawnictwo miliardów złotych, a nauczycielom proponuje się jedynie zwiększenie czasu pracy.

Prezydent Inowrocławia zaznacza, że miasto inwestuje w oświatę. Efektem tej polityki są nowocześnie wyposażone budynki i boiska.

- Dlatego mamy prawo oczekiwać od rządu, że również oświatę zaliczy do swoich priorytetów, przeznaczając między innymi odpowiednie środki na wzrost wynagrodzeń. Zapewniam również, że mimo braku podstaw prawnych do wypłaty wynagrodzenia za czas strajku, budżety szkół i przedszkoli nie zostaną zmniejszone i być może uda się państwu wraz z dyrektorami wypracować zgodną z prawem formę zrekompensowania utraconych dochodów, na przykład poprzez realizację dodatkowych zajęć. Wierząc głęboko w sens i celowość protestu, życzę wytrwałości i konsekwencji w walce o godność, autorytet i odpowiednie do wysokiej roli społecznej zawodu nauczyciela wynagrodzenie. Wasza determinacja i poświęcenie godne są najwyższego szacunku i z całym przekonaniem o tym państwa zapewniam - pisze Ryszard Brejza.

Z kolei szef struktur wojewódzkich Solidarnej Polski Ireneusz Stachowiak krytycznie odniósł się do wpisów, które na swoim profilu na Facebooku miał opublikować Przewodniczący Rady Miejskiej Inowrocławia Tomasz Marcinkowski. Według Stachowiaka, radny nawoływał w nich do atakowania nauczycieli i osób, które zaangażowały się w organizację egzaminów w inowrocławskich szkołach.

- Jako rodzic ósmioklasisty chciałbym, aby nasze dzieci mogły w spokoju podejść do egzaminów. Tak, jak miały taką możliwość dzieci pana Tomasza Marcinkowskiego! Apeluje do pana przewodniczącego, aby nie nakłaniał nauczycieli do stosowania agresji psychicznej i wywierania presji na egzaminatorów. Proszę dać naszym dzieciom możliwość normalnego podejścia do egzaminu! Jakie świadectwo i wzór przekazuje pan młodym ludziom, namawiając innych do psychicznego niszczenia ludzi? - pisze Stachowiak. I kontynuuje: - Nikt nie odbiera nauczycielom prawa do strajku. Szkoda tylko, że pan próbuje to robić kosztem dzieci, będąc jednocześnie zaangażowanym politycznie po stronie opozycji! (...) Skoro pana nie zadowala 15% podwyżki dla nauczycieli i oczekuje pan wzrostu wynagrodzenia o 30%, to proszę o natychmiastowe przyznanie chociaż 15% podwyżek (w ramach reprezentowanej przez pana koalicji w Radzie Miasta) wszystkim pracownikom Urzędu Miasta i jednostek podległych w Inowrocławiu!