Policjanci zatrzymali mężczyznę w wyniku pościgu, gdyż ten próbował ucieczką "ratować się" przed poniesieniem odpowiedzialności za swoje postępowanie.

Funkcjonariusze inowrocławskiej drogówki w środę zostali wezwani na miejsce kolizji w miejscowości Osiek Wielki. Tam czekała na nich zgłaszająca, która oświadczyła, że sprawca po spowodowaniu stłuczki odjechał z miejsca zdarzenia.

- Jeszcze tego samego dnia, podczas obsługi innego zdarzenia, policjanci zobaczyli samochód i kierowcę, których wcześniej opisała im zgłaszająca. Mundurowi dali mężczyźnie znak, aby się zatrzymał, ale ten ich zignorował w związku z czym policjanci rozpoczęli za nim pościg. Pędząc z prędkością ponad 100 km/h, także po polnych drogach, zatrzymał się po przejechaniu przez przydrożny rów. Kiedy funkcjonariusze podeszli do auta zobaczyli 29-latka, który chował się na tylnej kanapie samochodu. Badanie trzeźwości, jakie przeprowadzili u niego policjanci, wykazało ponad promil alkoholu - informuje st. sierż. Michał Parzyszek z inowrocławskiej policji.

29-latek noc spędził w policyjnej celi. Na drugi dzień, już po wytrzeźwieniu, usłyszał zarzuty niezatrzymania się do kontroli i kierowania autem w stanie nietrzeźwości. Za te czyny grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności. Ponadto, w odrębnym postępowaniu, prowadzone są czynności w sprawie kolizji, którą również mężczyzna spowodował. [IO]