"Eko-Piec 2018", "Doposażenie centrum edukacji ekologicznej", "Zajęcia edukacyjne", "Kampanie edukacyjne i nagrody w konkursach ekologicznych" - zdaniem Ireneusza Stachowiaka tylko w tych czterech programach do wzięcia było 360 tysięcy złotych. Tymczasem wnioskowana przez miasto kwota dofinansowania wyniosła łącznie niespełna 7 tys. złotych. Takie informacje znalazły się na zaprezentowanej dziś dziennikarzom planszy.

Według prezesa WFOŚiGW, Inowrocław jest jedynym miastem prezydenckim w naszym województwie, które nie skorzystało z dofinansowania w ramach programu "Eko-Piec 2018". - Dla tego programu zostały zabezpieczone środki dla każdej gminy w województwie, środki uzależniono od wielkości gminy. Inowrocław miał zapisane na ten cel 100 tysięcy. Jako jedyne miasto prezydenckie w województwie kujawsko-pomorskim, Inowrocław nie skorzystał z tych środków. Na 144 samorządy, wnioski złożyło 109 gmin i te gminy pieniądze dostaną. W ramach tego programu można było sfinansować wymianę 50 pieców w domach jednorodzinnych w Inowrocławiu. Walczymy o czyste powietrze, chcemy o nie dbać - leżą pieniądze na stole - nie podnosimy ich - mówi Ireneusz Stachowiak.

W styczniu tego roku spytaliśmy Urząd Miasta, czy ratusz zamierza skorzystać ze wspomnianego programu. W odpowiedzi usłyszeliśmy, że mieszkańcy Inowrocławia mogą liczyć na dofinansowanie wymiany pieców w wysokości do 7 tys. złotych z budżetu miasta.

- Prezydent w najbliższym czasie wystąpi z zapytaniem do Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, czy fundusz wyrazi zgodę na połączenie inowrocławskiego programu wsparcia z programem swojego autorstwa. Jeżeli odpowiedź będzie pozytywna, to mieszkańcy Inowrocławia będą mogli dostać oprócz 7 tys. zł, dodatkowe 2 tys. zł, czyli łącznie 9 tys. zł - informowała nas wtedy Adriana Herrmann, rzecznik ratusza.

Spytaliśmy Ireneusza Stachowiaka, czy prezydent zgodnie z zapowiedzą wystąpił z zapytaniem w sprawie programu "Eko-Piec 2018". - Nie pamiętam czy wystąpił, musiałbym sprawdzić. Jeżeli wystąpił, to musiał dostać odpowiedź taką, że musi się dostosować do naszego programu. Nie ten, który daje ma się dostosowywać do tego, który chce wziąć, tylko odwrotnie - usłyszeliśmy w odpowiedzi.

Program, w ramach którego również możliwe było duże dofinansowanie to "Doposażenie centrum edukacji ekologicznej". Mowa tu o kwocie do 50 tys. zł z 80% pokryciem kosztów przez WFOŚiGW.

- Takie centra są w każdym dużym mieście. Miasto Inowrocław złożyło wniosek na 3869 zł. Ja wiem, jak wygląda Centrum Edukacji Ekologicznej w Inowrocławiu i wiem, że te pieniądze bardzo by się tam przydały - mówi Ireneusz Stachowiak. Miasto z budżetu wydaje ponad 40 tys. zł na działalność CEE.

Kolejne z zadań to "zajęcia edukacyjne". Na jednodniowe zajęcia z edukacji ekologicznej dla dzieci, młodzieży oraz osób dorosłych można było pozyskać do 200 tys. zł. - Z tych 200 tys. zł finansowaliśmy 100 %. To oznacza, że wystarczyło przygotować dobry wniosek i sięgnąć po te pieniądze. I Centrum Edukacji Ekologicznej prowadzone byłoby w tym roku za darmo, a do tego znacznie by podniosło swoje możliwości i walory edukacyjne - wyjaśnia prezes Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Toruniu.



Dzisiejsza konferencja prasowa została zwołana na skwerze im. Wacława Szewielińskiego. Ireneusz Stachowiak wybrał to miejsce, bo - jak przyznaje - nie jest ono należycie zadbane. Przesłał też mediom zdjęcia tego skweru sprzed kilku dni. Kandydat zapowiedział, że jeśli wygra wybory, to powstanie tu jeden z mini parków tematycznych. Gdy otrzymamy komentarz ratusza w tej sprawie, wrócimy do tematu. [AJ]