W petycji mieszkańcy podkreślają, że sprzeciwiają się temu przedsięwzięciu z obawy o własne zdrowie, lokalizacja tego typu budowli w odległości kilku metrów od najbliższego bloku mieszkalnego ich zdaniem może przyczynić się również do spadku wartości mieszkań i okolicznych nieruchomości. Podpisy w tej sprawie zbierała wiceprzewodnicząca Rady Miejskiej Magdalena Łośko, która przesłała teraz petycję do jej adresata, starosty inowrocławskiego, poinformowany też został operator sieci planującej budowę masztu telekomunikacyjnego. Swoją "stanowczą dezaprobatę" wobec planów budowy masztu wyraził też Zarząd Kujawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej i Rada Osiedla Rąbin.

Działania w tej sprawie prowadzi również radny powiatowy Jacek Olech, który w piśmie do prokuratora rejonowego wniósł o włączenie się do postępowania administracyjnego i ewentualny sprzeciw od ostatecznej decyzji pozwolenia budowę. Na Facebooku powstała też specjalna strona www.facebook.com/Maszt.protest poświęcona protestom wobec tej inwestycji.

Przypomnijmy, o sprawie po raz pierwszy napisaliśmy w miniony wtorek. Informacja o obiekcie, który ma stanąć w bardzo bliskiej odległości od bloków zaskoczyła mieszkańców. Spółka P4 wyjaśnia, że chce postawić maszt, aby dostarczać klientom usług wysokiej jakości.

- Korzystają oni coraz więcej m.in. z transmisji danych i wyraźnie widzimy w naszym systemie potrzebę rozbudowy infrastruktury w tym miejscu. Z racji tego, że od podjęcia decyzji o budowie masztu do jego komercyjnego uruchomienia mijają z reguły ponad 2 lata (proces budowy jest bardzo skomplikowany pod względem prawno-administracyjnym), to starania musimy podjąć odpowiednio wcześniej. Inaczej za jakiś czas jakość usług będzie na tyle zdegradowana, że nie będzie możliwości komfortowego korzystania z usług dostępu do Internetu - powiedział nam Witold Tomaszewski, członek zarządu P4 Sp. z o. o.

Pierwsza decyzja starosty w sprawie budowy masztu była negatywna. - Inwestor odwołał się do wojewody, który naszą decyzję uchylił i skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia. W trakcie drugiego rozpatrywania sprawy inwestor spełnił wszystkie wymogi przewidziane przepisami prawa, w tym między innymi miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego uchwalonego przez Radę Miasta Inowrocławia, który zezwala na tego typu inwestycje w tym miejscu - poinformowała Marlena Gronowska, rzecznik starostwa powiatowego w Inowrocławiu.

O tym, że stacje bazowe telefonii komórkowej można stawiać dużo łatwiej i niemal bez większych ograniczeń zdecydowali posłowie w 2010 roku. Od ośmiu lat w kraju obowiązuje tzw. megaustawa o wspieraniu rozwoju usług i sieci telekomunikacyjnych, przyjęta głosami wszystkich ówczesnych parlamentarzystów uczestniczących w głosowaniu. Mówi ona o tym, że miasta i gminy nie mogą zakazywać i uniemożliwiać lokalizacji masztów telekomunikacyjnych za wyjątkiem sytuacji uzasadnionych odrębnymi przepisami np. w pobliżu lotnisk. [MP]