Drzewa przy drogach od lat budzą w Polsce wiele kontrowersji. Mimo, iż stanowią śmiertelne zagrożenie, to zazwyczaj niechętnie są usuwane z przydrożnego krajobrazu. Zgodnie z prawem, z wyjątkiem pewnych odstępstw po remontach lub przebudowach, odległość pnia drzewa od krawędzi jezdni nie powinna być mniejsza niż 3 metry. Przepis ten dotyczy jednak tylko nowych nasadzeń.

- Należy pamiętać, iż większość drzew była sadzona kilkadziesiąt lat temu. Wówczas natężenie ruchu było zdecydowanie mniejsze. Problem zieleni przydrożnej w polskim prawie jest potraktowany marginalnie. Ustawodawca nie rozwiązuje sporów etycznych, jakie od wielu lat narastają wokół tego tematu - mówi nam Adam Bąkowski, z Zarządu Dróg Powiatowych w Inowrocławiu.



Przy dosyć wąskiej, powiatowej drodze łączącej Inowrocław z Rojewem rośnie spora liczba drzew w bardzo bliskiej odległości od krawędzi jezdni. Jak sprawdziliśmy, niektóre oddalone są od asfaltu o mniej, niż 20 centymetrów. Zwłaszcza po zmroku, kiedy kierowca jest oślepiany przez światła wymijającego go pojazdu, nawet niewielkie zjechanie na pobocze może skończyć się tragedią. O zagrożeniu nie informują żadne znaki, ani elementy odblaskowe. Spytaliśmy Zarząd Dróg Powiatowych, czy zamierza poprawić bezpieczeństwo na drodze 2033C.

- Zdajemy sobie sprawę z przedstawionego problemu i jesteśmy w trakcie szczegółowej analizy sprawy. Podejmiemy w roku bieżącym niezbędne kroki w celu zminimalizowana występującego zagrożenia poprzez zachowanie skrajni pionowej, a w przypadku skrajni poziomej na drzewach zostaną umieszczone odpowiednie elementy odblaskowe. Dołożymy wszelkich możliwych starań, aby ten stan rzeczy zmienić na lepszy - czytamy w odpowiedzi Adama Bąkowskiego z ZDP.

- Niestety z przykrością informujemy, że usunięcie danego drzewa nie leży wyłącznie w gestii zarządcy drogi, tylko właściwego prezydenta, wójta lub burmistrza danej gminy, który wydaje odpowiednie zezwolenie w formie decyzji administracyjnej. Jednakże ocena, co stanowi zagrożenie bezpieczeństwa ruchu drogowego i czy faktycznie dane drzewo zagraża należy tylko i wyłącznie do organu zezwalającego na usunięcie danego drzewa. Należy ponadto pamiętać, że interesem publicznym jest wycięcie drzew jak i ich zachowanie. Zaś organ wydający decyzje musi rozważyć w odniesieniu do każdego indywidualnie określonego drzewa, które argumenty przeważają i czy jest możliwie ich pogodzenie - dodaje nasz rozmówca.



W ostatnim czasie w wyniku zderzenia z drzewami doszło w naszym regionie do dwóch wypadków śmiertelnych. 15 grudnia w Palędziu Kościelnym w powiecie mogileńskim motorowerzysta z nieustalonych przyczyn zjechał z drogi i uderzył w drzewo. W wyniku poniesionych obrażeń zmarł. Z kolei 23 listopada w Baranowie koło Kruszwicy po tym, jak citroen zatrzymał się na przydrożnym drzewie śmierć na miejscu poniosła jedna z pasażerek auta. [MJ]