Przypomnijmy. Decyzja w tej sprawie zapadła w poniedziałek na obradach sesji Rady Miejskiej. 12 głosami, przy 11 przeciwnych radni przyjęli propozycję prezydenta Inowrocławia.

- To niepotrzebny wydatek z pieniędzy podatników. Negatywne są również opinie miejscowych historyków i regionalistów - zauważa Marcin Wroński. - Jak prezydent tak bardzo chce przesunąć o kilkadziesiąt metrów pomnik, to powinien sfinansować to z własnej kieszeni. Mogą do tego idealnie posłużyć pieniądze z ekwiwalentu - uważa radny "Nowego Inowrocławia".

- Sprawa ta nie była konsultowana z lokalnymi organizacjami opiniotwórczymi. Dużo wcześniej już prezydent konsultował natomiast swój genialny pomysł z autorem pomnika i z IPN-em. To znaczy, że zdecydował o tym już w styczniu, albo wcześniej - podkreśla Andrzej Kieraj z SLD. - To jaskrawy przykład niegospodarności. Apelujemy do prezydenta, żeby wycofał się z nietrafnej i kontrowersyjnej decyzji - dodaje.

Radny zapowiada, że przyjdzie na społeczny protest organizowany we wtorek 17 kwietnia o godz. 19.00 przeciwko przenoszeniu monumentu. Do udziału w nim poprzez zapalenie świeczki pod pomnikiem zapraszają na portalu społecznościowym radny Janusz Radzikowski oraz Marek Browiński z ugrupowania Kukiz 15.

W Internecie pojawiła się też petycja w sprawie pozostawienia pomnika Obrońców Inowrocławia na dotychczasowym miejscu. [MP]