Podczas dzisiejszej konferencji Janusz Radzikowski stwierdził, że po swoim ewentualnym zwycięstwie, na stanowisku zastępcy prezydenta pozostawiłby Wojciecha Piniewskiego. - Dziękuję, ale nie skorzystam - odpowiada.
Pan radny Janusz Radzikowski znany jest powszechnie z dużego poczucia humoru i chyba tylko temu zawdzięczam „zaszczyt”, którym mnie obdarzył, ofiarowując mi Niderlandy (zakładam oczywiście, że czytał „Trylogię”). Nie byłoby tej śmiesznej i kuriozalnej sytuacji, gdyby zechciał wcześniej zapytać mnie o zdanie nt. swojej propozycji.
Odpowiedź jest oczywista. Nie zgadzam się na przypisaną mi rolę, która ma ukazać w pełnym świetle szlachetność i wspaniałomyślność Pana Radnego. Nie zgadzam się też na dysponowanie moją osobą bez mojej wiedzy i zgody, bo to jest po prostu niedopuszczalne.
Dziękuję, ale nie skorzystam. I żeby nie było wątpliwości - jedynym kandydatem, którego popieram w walce o stanowisko Prezydenta Miasta, jest Ryszard Brejza.
Wojciech Piniewski