O pożarze pod jednym z marketów w naszym mieście, policjanci dowiedzieli się od straży, która alarmowała, że zniszczeniu uległo blisko 20 drewnianych palet i blok makulatury. Inowrocławscy policjanci podczas minionego weekendu zajmowali się ustalaniem, w jaki sposób doszło do tego pożaru i co było jego przyczyną. Działania policjantów dowiodły, że było to podpalenie, a stoi za tym mieszkaniec Inowrocławiu.

- Policjantom w ustaleniu osoby, która miała związek z przestępstwem pomógł między innymi sklepowy monitoring i personel sklepu. Na podstawie tych informacji został wytypowany sprawca. Trwały działania, by go zatrzymać. Mężczyzna niespodziewanie następnego dnia pojawił się w rejonie sklepu. Niezwłoczne powiadomienie o tym fakcie dyżurnego policji spowodowało, że interwencję podjął patrol WRD, który znajdował się najbliżej tego miejsca - informuje asp. szt. Izabella Drobniecka, oficer prasowy KPP w Inowrocławiu.

Policjanci zatrzymali 53-letniego mężczyznę, który trafił do policyjnego aresztu. Zebrany materiał dowodowy doprowadził do tego, że usłyszał on zarzut zniszczenia mienia. Kodeks karny za to przestępstwo przewiduje karę do 5 lat pozbawienia wolności. [MP]