W maju do prokuratury stawiła się kobieta z okolic Janikowa, prowadząca działalność hotelarsko-gastronomiczną. Hotelarka usłyszała siedem zarzutów dotyczących popełnienia wspólnie i w porozumieniu z pracownikami Urzędu Miasta Inowrocławia przestępstw oszustwa na szkodę samorządu.

- Zaprzyjaźnione z kobietą urzędniczki potwierdzały na fakturach fakt wykonania usług - najczęściej nigdy nie zamawianego i nie dostarczonego cateringu, przypisywanego fałszywie do wydarzeń kulturalnych i rozrywkowych organizowanych np. przez Bibliotekę Miejską lub Kujawskie Centrum Kultury w Inowrocławiu - informuje Piotr Kaczorek, CBA.

Fryzjerka z Inowrocławia w śledztwie prowadzonym przez bydgoskie CBA usłyszała 19 zarzutów analogicznych do tych dla innych przedsiębiorców - przestępstw oszustwa oraz poświadczania nieprawdy w fakturach wystawionych na rzecz Urzędu Miasta Inowrocławia i Kujawskiego Centrum Kultury w Inowrocławiu. Według urzędników miejskich opisujących faktury, miała zajmować się roznoszeniem informatora "Nasze Miasto" i ulotek reklamowych, organizacją imprez kulturalnych i społecznych na terenie Inowrocławia, a nawet dostarczać zestawy świąteczne. Za to wszystko urząd zapłacił około 50 tysięcy złotych. Jak informuje CBA, zaprzyjaźnione z przedsiębiorczą fryzjerką urzędniczki potwierdzały na fakturach fakt wykonania usług.

"Przedsiębiorcza" fryzjerka - o czym pisaliśmy już w zeszłym roku - według jednej z wystawionych faktur miała m.in. odpowiadać za organizację w lipcu 2016 roku spotkania z aktorami filmu "Zjednoczone stany miłości" w teatrze. Imprezę w rzeczywistości zorganizowało Kujawskie Centrum Kultury. W październiku 2016 roku wspomniana firma dopisała do REGON-u "działalność agencji reklamowej", a z końcem września 2017 roku zaprzestała działalności.

W kwietniu i marcu tego roku 57 zarzutów usłyszało 5 osób - troje urzędników z inowrocławskiego ratusza i dwoje przedsiębiorców. Zarzuty dotyczyły m.in. działania wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami i dokonywania oszustw na szkodę Urzędu Miasta Inowrocławia, podżegania do wystawienia poświadczających nieprawdę faktur i wystawiania takich faktur przez przedsiębiorców. - Śledztwo jest w toku, niewykluczone poszerzenie listy zarzutów. Kolejne osoby mogą uzyskać status podejrzanego - dodaje Piotr Kaczorek z Centralnego Biura Antykorupcyjnego. [MP]