Zanim doszło do głosowania, głos kilkukrotnie zabierali radni opozycji, skarbnik oraz prezydent Inowrocławia. Janusz Radzikowski zaproponował przygotowanie uchwały na nowo z uwzględnieniem inwestycji polegającej na zbudowaniu nowych miejsc parkingowych w Solankach. - W tej kadencji Solanki nie są dla prezydenta Inowrocławia żadnym priorytetem. Nie ma milionów przewidzianych na rozwój Solanek. W kolejnych latach z tym problemem musimy się zmierzyć, ale nie w tym roku - skomentował prezydent.

- Proponowane zadłużenie jest jednym z największych błędów, jakie chce się popełnić w bieżącej kadencji - mówił Marek Słabiński dodając, że w przyszłości zmniejszająca się liczba mieszkańców będzie musiała utrzymać nowe inwestycje, co pogorszy standard życia inowrocławian.

Marcin Wroński ocenił natomiast, że w czasie rządów Ryszarda Brejzy zadłużenie miasta się potroiło. - Z 40 milionów w 2002 roku będziemy mieli 120 mln złotych - mówił radny. W odpowiedzi skarbnik Grażyna Filipiak oznajmiła, że na koniec 2002 roku dług wynosił 40 mln zł i stanowił 50% dochodów, a w tej chwili dług wynosi 78 mln i jest to 22% dochodów. Według Marcina Wrońskiego wraz ze zwiększeniem dochodów nie powinno rosnąć zadłużenie, a inwestycje powinny być realizowane, ale nie przez zaciąganie zobowiązań. Do odpowiedzi skarbnik odniósł się także Marek Słabiński mówiąc, że budżet jest napompowany i dlatego zadłużenie procentowo spadło do 20%, a tak naprawdę sięga 40%.

Według Andrzeja Kieraja z SLD możliwość wykupu przez miasto obligacji przed terminem w celu ich umorzenia, to cuda i bajki. Z kolei radny Maciej Basiński z PiS pytał czy w 100 mln na inwestycje obiecanych przez prezydenta były już przewidziane obligacje na 29 milionów.

Radny Rosiński wyraził zaniepokojenie co do pochodzenia środków, z których planowane jest pokrycie wydatków. - W paragrafie piątym czytamy, że wydatki związane z przeprowadzeniem emisji zostaną pokryte z dochodów z podatku od nieruchomości. Wszyscy doskonale wiemy, że dochody z podatku od nieruchomości, podobnie jak z podatku od środków transportowych, są kulą u nogi albo problemem budżetu miasta od lat przynajmniej dziesięciu lub dwunastu. Ta informacja jest moim zdaniem niedorzeczna - mówił radny dodając, że już wcześniej wyrażał swoje zaniepokojenie odnośnie budżetu.

Wypowiedzi radnych opozycji Ryszard Brejza nazwał nieprawdziwymi lub świadczącymi o niewiedzy. - W dniu dzisiejszym odbywa się z państwa inicjatywy jakaś bezsensowna i niezwiązana z tematem dyskusja o wysokości zadłużenia Inowrocławia. Poziom zadłużenia w wysokości 115 mln zł określiła rada 9 kwietnia, a wcześniej na nieco niższy poziom w grudniu 2017 roku. I co wy odkrywacie w dniu dzisiejszym? Wy wyważacie drzwi do urzędu, czy do gabinetu prezydenta zgłaszając jakieś śmieszne protesty? - mówił prezydent.

- Takie wypowiedzi, że nie ma dyskusji, bo uchwała jest przyjęta 9 kwietnia są nie na miejscu, bo jak pan na pewno się dobrze orientuje można sprawdzić, jak rozłożyły się głosy przy głosowaniu nad tą uchwałą. I ja jestem pewny, że byłem przeciwny, dlatego dziś dyskutuję - odniósł się do słów prezydenta Maciej Basiński.

W głosowaniu 11 radnych było za, 6 wstrzymało się od głosu, a 3 - Anna Trojanowska, Marcin Wroński i Marek Słabiński - było przeciw. Środki pozyskane z obligacji mają zostać przeznaczone na sfinansowanie m.in. wkładu własnego w zadaniach dofinansowywanych z Unii Europejskiej (14,7 mln zł), inwestycje na Starym Mieście (3,8 mln zł), wykup mieszkań i modernizację budynków mieszkalnych (2,6 mln zł), czy przebudowę ul. Błonie i dróg wewnętrznych (2,3 mln). [MJ]