Przedstawiciele lewicy, a także innych organizacji i stowarzyszeń, w tym Towarzystwa Miłośników Miasta Inowrocławia złożyli dziś pod Pomnikiem Wdzięczności i Polsko-Radzieckiego Braterstwa Broni wiązanki i znicze. W tym roku uroczystościom nie towarzyszyły protesty narodowców, którzy w poprzednich latach manifestowali swój sprzeciw podczas obchodów 21 stycznia.

- Dla historyka wydarzenia ze stycznia 1945 roku to fakty, które kończyły ponad pięcioletnią hitlerowską okupację w naszym mieście. Dla wielu polityków nastał czas narodowego zniewolenia. Ale jedno nie podlega dyskusji - 21 stycznia 1945 roku przyniósł ocalenie mieszkańcom Inowrocławia od skrupulatnie zaplanowanej zagłady. I to jest podstawowe uzasadnienie dla naszej dzisiejszej obecności i manifestacji. Władze samorządowe Inowrocławia od kilku lat organizują w przededniu tamtych historycznych zdarzeń tzw. "imieniny miasta". To sztuczna i zupełnie nieudana próba zepchnięcia w niepamięć daty 21 stycznia 1945 roku - mówił Włodzimierz Figas, przewodniczący powiatowych struktur SLD.

Pomnik Wdzięczności i Polsko-Radzieckiego Braterstwa Broni odsłonięto w 1953 roku. W efekcie ustawy o miejscach pamięci narodowej wkrótce ma zostać rozebrany. [MJ]