Inwestycja związana z przeprowadzką monitoringu kosztować ma około 200 tysięcy złotych. W jej ramach na nowo urządzone zostanie pomieszczenie do monitoringu wizyjnego w Straży Miejskiej (obecnie mieści się ono w komendzie policji przy ul. Toruńskiej), a także wymienionych zostanie osiem analogowych kamer. Zastąpią je urządzenia cyfrowe. Nie zwiększy się zatem liczba miejsc objętych monitoringiem, ale być może będzie on mniej zawodny.

- Nie ukrywam, że awaryjność kamer jest dosyć duża, jest także problem z serwisem - podkreślał komendant Straży Miejskiej Zdzisław Feit podczas niedawnego posiedzenia komisji Rady Miejskiej ds. bezpieczeństwa. - Obecnie monitoring spełnia przede wszystkim prewencyjną, zapewnia szybką reakcję na zauważone naganne zachowania osób w miejscach objętych monitoringiem - dodaje.
#okno#Miejski monitoring obejmuje 27 obrotowych kamer, obraz z nich trafia na twardy dysk i jest przechowywany przez trzy tygodnie. #end#
Jak wynika ze statystyk municypalnych, od początku roku do końca września monitoring miejski "wyłapał" 257 naruszeń ładu i porządku publicznego. Ponad połowa z nich dotyczyła bezpieczeństwa i porządku w komunikacji, było 26 przypadków związanych ze spożywaniem alkoholu w miejscach publicznych, szczególnie na placach zabaw i Rynku. W stu przypadkach zarejestrowany obraz przeglądali policjanci w związku z prowadzonymi innymi postępowaniami.

W opinii wielu mieszkańców monitoring w naszym mieście jest jeszcze niedoinwestowany. Bezkarnie w Inowrocławiu czują się zwłaszcza wandale i grafficiarze. Aby udowodnić im winę często konieczne jest ujęcie "na gorącym uczynku", w czym pomocny byłby aktywny i rozbudowany monitoring. [MP]