Z okazji zbliżającej się 36. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego przedstawiony został wykład poświęcony najnowszej historii Polski. Wcześniej były prezydent spotkał się z mediami. Podczas spotkania licealiści mieli też okazję do zadawania pytań. O co pytali?

"Mówił pan o epoce czynu i epoce słowa. Jestem ciekawy, co po tych epokach. Jak pan sobie wyobraża przyszłość?" "Co pan sądzi o aktualnej sytuacji w Polsce - biała Europa, biała Polska, rasizm?" "Jak postrzega pan dzisiejszy patriotyzm?" "Czy nasuwa się panu jakaś diagnoza dzisiejszego społeczeństwa?" "Co pan sądzi o dekomunizacji nazw ulic i odbieraniu przywilejów emerytalnych części społeczeństwa?"

Pierwsze zadane pytanie dotyczyło Służby Bezpieczeństwa. "Moje pytanie nie będzie o tyle niewygodne, co będzie zahaczało o temat, który ostatnio szczególnie przybrał na sile, czyli temat Służby Bezpieczeństwa. Z jednej strony są ludzie mówiący, że jest pan niewinny, a z drugiej strony jest fala ludzi, którzy uważają pana za zdrajcę. Co pan czuje, gdy cały świat ma pana za symbol wolności, a w Polsce jest pan utożsamiany przez coraz szersze masy za zdrajcę narodu?"

- Żebym ja wyjaśnił wszystko w tym temacie to potrzeba by na to ze cztery godziny, ale spróbuję na skróty. Ja od urodzenia byłem przeciwnikiem tego systemu. Wychowałem się na wsi, blisko kościół, natomiast kiedy okręt mojego życia wypływał w życie okazało się, że te moje nauki nie bardzo pasują. Hasła są fajne, a realizacja kiepska, dlatego od młodości walczyłem o prawdę. To mnie wciągało w opozycyjność. Ja nie chciałem być opozycjonistą, ja nie chciałem walczyć. Ja tylko domagałem się prawdy. Od dziecka do starości. W pewnym momencie to otarło się aż o Służbę Bezpieczeństwa. Co byśmy nie powiedzieli, SB była dość dobrze przygotowana. Zanim kogoś wezwali na przesłuchanie, posprawdzali wszystko. Zanim mnie wezwali, wszystko o mnie wiedzieli. Wiedzieli, że Wałęsę można zabić, ale nie pokonać. Dlatego jedyne pokonanie Wałęsy to zabranie mu ludzi, nazwanie go współpracownikiem, żeby stracił poparcie - mówił Lech Wałęsa.

Spotkanie miało charakter zamknięty. Jak informuje I LO, jego organizacja była bezpłatna. [MJ]