Z wnioskiem o objęcie małych zwierząt opłatą za przejazd wystąpił ówczesny radny PiS Krzysztof Boniek. Pomysł poparł jego klubowy kolega Marek Bartkowicz uznając zwierzęta za pewien luksus.

Aktualnie za każdego zwierzaka pasażer zobowiązany jest zapłacić 2,60 zł, czyli tyle, ile wynosi koszt biletu normalnego. W przeciwnym wypadku może zostać nałożona kara w wysokości 52 zł. Wyjątkiem są tu np. psy pomagające osobom niepełnosprawnym.

Za psa trzeba też płacić "podatek"


Warto pamiętać, że w Inowrocławiu na właścicieli czworonogów nałożona jest także opłata za psa często nazywana podatkiem, która aktualnie wynosi 66 zł na rok. Jej wysokość ustalają poszczególne gminy, ale nie mogą przekroczyć górnej granicy ustalonej przez ministerstwo finansów, która obecnie wynosi 118,97 zł. W 2016 roku do budżetu miasta wpłynęło z tego tytułu prawie 117 tysięcy złotych przy windykacji wynoszącej niecałe 65%.
#okno#Wśród miast naszego województwa opłata za psa nie obowiązuje np. w Bydgoszczy, Toruniu, Grudziądzu, czy Janikowie.#end#
Ile mamy w mieście czworonogów? Tych, za które zapłacono jest blisko 1 800. Do tego dochodzą nieopłacone oraz psy, których właściciele są z opłaty zwolnieni. Mowa tu chociażby o osobach powyżej 65 roku życia prowadzących samodzielnie gospodarstwo domowe, czy niektórych niepełnosprawnych. Przez pierwszy rok opłaty nie trzeba ponosić także wtedy, gdy weźmiemy psa ze schroniska.

- Uważamy, że podatek czy też raczej opłata za psa jest reliktem przeszłości. Niektóre z miast w Polsce już z niego zrezygnowały. W Inowrocławiu obowiązuje opłata w kwocie 66 zł za rok, od jednego psa. Oczywiście poza pewnymi wyjątkami. Jest to kwota myślę dosyć duża, z której nie wynika nic dla posiadaczy psów. Chyba, że mówimy tu o metalowym numerku dla psa z numerem czy pojemnikach z workami na psie odchody i koszach gdzie można odchody wyrzucić. Większym problemem jest to, że część właścicieli nie sprząta po swoich czworonogach i tym należałoby się zająć. Pieniądze z opłaty za posiadanie psa zapewne w jakimś stopniu wspomagają kasę Urzędu Miasta i nic poza tym. Naszym zdaniem, gdyby w kwocie 66 zł było ujęte chipowanie psa w pierwszym roku od jego nabycia a w kolejnych latach szczepienie na wściekliznę, było by to jak najbardziej na miejscu i pewnie mieszkańcy Inowrocławia chętniej płaciliby taką opłatę - mówią Katarzyna i Dariusz Vollmuller z Inowrocławia, posiadacze kilku psów i miłośnicy psich zaprzęgów.

Dokładna liczba psów w mieście nie jest znana, bo od 2013 roku ratusz nie prowadzi takiego rejestru. W 2008 roku tych zarejestrowanych było 4549. [MJ]