Poparcie dla planów wprowadzenia dwukadencyjności w samorządach ruch "Nowy Inowrocław" wyraził w liście skierowanym m.in. do marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego, premier Beaty Szydło i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.
#list#"W Polsce możemy znaleźć wiele przykładów patologii, które wynikają z braku rotacji w sprawowaniu władzy. Szczególnie widać to w mniejszych miastach i gminach gdzie wójt, burmistrz, czy prezydent jest największym pracodawcą. W Inowrocławiu, w Urzędzie Miasta i jednostkach podległych pracuje 2,8 tys. osób. Z rodzinami pracownicy ci mogą stanowić około 9 tys. osób, a żeby zostać prezydentem potrzebnych jest u nas 11 tys. głosów. Bardzo często w czasie kampanii wyborczej, włodarze straszą swoich pracowników konkurentem, wywierając w ten sposób wpływ na wynik wyborczy. Nagminnie dochodzi do wykorzystywania pieniędzy z budżetu do promowania prezydenta, burmistrza, czy wójta. Służą do tego miedzy innymi gazety, portale, radia i telewizje, których wydawcą są samorządy. W dobie tylu wolnych mediów, które mamy w Polsce są to wydatki nieuzasadnione. Powinno być to również ograniczone. W Inowrocławiu doszło nawet do tego, że za pieniądze podatników Urząd Miasta wykupił pół strony w gazecie i opublikował anonimowy paszkwil na radnego opozycji. W bezczelny sposób podszyto się pod niezależnego dziennikarza, nie podpisując nigdzie tekstu, że pochodzi od prezydenta, lub z Urzędu Miasta. Wygrać z urzędującym włodarzem jest bardzo ciężko, ponieważ dysponuje on milionami z budżetu samorządu, a konkurent własnymi ograniczonymi środkami finansowymi. Do tego po kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu latach sprawowania tej samej funkcji, dużo osób popada w rutynę, która jest zaprzeczeniem kreatywności. Ruch Samorządowy „Nowy Inowrocław” popieramy wprowadzenie w samorządach dwukadencyjności."

radny Marcin Wroński#end#

Przypomnijmy, że większość obecnych włodarzy miast i gmin, popieranych przez PO, PSL, SLD i ugrupowania samorządowe jest przeciwna temu postulatowi. - Rządzący Polską chcą zabrać mieszkańcom prawo do głosowania na wybranych, wskazanych przez siebie kandydatów, co jest ograniczeniem praw obywatelskich nie przewidzianym w konstytucji - uważa Ryszard Brejza, prezydent Inowrocławia. Podczas niedawnego kongresu włodarze zdecydowali o powołaniu Samorządowego Komitetu Protestacyjnego. Na czym konkretnie będą polegały jego działania, tego na razie nie wiadomo. [IO] #list#

Odpowiedź Urzędu Miasta:

Nasze największe zdumienie budzi kolejny donos pana Wrońskiego na Prezydenta Inowrocławia. Przypomnijmy, że mając poparcie PiS, pan Wroński przegrał ostatnie wybory. PiS wynagrodził mu porażkę, bowiem szybko z firmy naprawiającej dachy awansował on na szefa Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Roślin i Nasiennictwa w Bydgoszczy. Ostatnio internauci przymusili pana Wrońskiego do przyznania się, że już zdążył zatrudnić w nowym miejscu pracy grupę „swojaków”: - córkę radnego Olecha - syna radnego PiS - działacza partii Kukiz’15 Jest to doskonały przykład, w jak „misiewiczowy” sposób można walczyć z rzekomymi patologiami oraz rutyną i to na dodatek wykazując się „kreatywnością”. Czy przypadek zatrudniania „swojaków” nie można uznać za przejaw patologicznego układu władzy? Prosimy mieszkańców o wybaczenie, bo nie jest naszym celem prowadzenie debat na takie tematy z człowiekiem, który niczym pozytywnym się dla Inowrocławia nie wykazał, poza kolejnymi szkalującymi oświadczeniami. Pragniemy jednak zauważyć, że to on jest za każdym razem stroną inicjującą takie dyskusje, poprzez które pragnie on mydlić mieszkańcom oczy. #end# #list#Nie będę komentował tekstów na takim poziomie. Będąc prezydentem miasta wstydziłbym się coś takiego głosić przez swoje służby prasowe. Poparcie dla pomysłu dwukadencyjności nie było przecież adresowane do prezydenta Brejzy. No cóż. Uderz w stół to nożyce się odezwą.

radny Marcin Wroński#end#