Żniński Klub Morsa działa już od pięciu lat. Od tegorocznych Walentynek regularne lodowate kąpiele przeniesiono do podpakoskiego Jankowa. Po to, żeby zachęcić do tej nietypowej aktywności więcej mieszkańców Pakości i Inowrocławia.



- Ja wchodzę pięć lat cyklicznie w każdą niedzielę regularnie lub dwa razy w tygodniu w środy. Dzisiaj jest wiosennie, to jest nieporównywalnie do zimowych temperatur, ale woda ma dwa stopnie, więc jest w niej przyjemnie. Dzisiaj chyba jest z dziesięć nowych osób. Przyszli, bo chcą spróbować czegoś nowego - mówi nam Radosław Siekierka ze Żnińskiego Klubu Morsa, który do wody wchodzi razem z mamą, tatą, żoną, synem, bratem, bratową i siostrą.

- Zalety są przeogromne. Pobudzenie immunologiczne, mniej się choruje, jest się bardziej zadowolonym, bardziej lubi się zimę, w ogóle życie się bardziej lubi - dodaje.

Wejście do wody poprzedza krótka rozgrzewka. Później, już w jeziorze, jest wspólne odliczanie do trzydziestu. Początkujący po tym czasie wychodzą z wody, a bardziej doświadczeni zostają jeszcze na kilka minut. Więcej informacji o klubie można znaleźć tutaj. [MJ]