Projekcję filmu poprzedziło otwarcie wystawy "Okupacja i zbrodnie niemieckie na Kujawach i Pomorzu południowym". Zdjęcia, dokumenty, listy oraz inne wyeksponowane materiały pochodzą z Instytutu Pamięci Narodowej, inowrocławskiej Biblioteki im. Jana Kasprowicza, Archiwum Państwowego w Bydgoszczy, muzeów oraz prywatnych zbiorów Józefa Sieja i Tadeusza Konieczki.

"Makabryczna noc 1939" to jednocześnie drugi z mających powstać czterech odcinków serialu dokumentalnego "Historican - Tropiciele prawdy". Jego reżyserem jest Sebastian Bartkowski z Unisławia. Sceny do filmu kręcone były w inowrocławskim więzieniu oraz gmachach sądu i ratusza, a udział w nim wzięli m.in. inowrocławianie. Film realizowany jest w ramach programu "Patriotyzm Jutra" Muzeum Historii Polski w Warszawie.

- Najbardziej znamienne jest to, że ja jestem reżyserem i jednocześnie historykiem. Dla mnie więc jest to podwójna satysfakcja i też zupełnie inny wymiar badań - mówi Sebastian Bartkowski. - Film ten jest spełnieniem mojej wizji reżyserskiej i jednocześnie dokładnie przedstawia całą prawdę - dodaje.

Reżyser był pod wrażeniem zaangażowania inowrocławian w powstawanie filmu. Zaznaczył również, że udało się dzięki instytucjom jak i osobom prywatnym zebrać wystarczającą ilość materiałów na powstanie książki. - Będę postulował, żeby powstała taka książka, ponieważ wiele rzeczy, które ustaliliśmy nie dało się z przyczyn technicznych pokazać w filmie, bo musiałby trwać pięć godzin. Dlatego jednym z moich przyszłych działań będzie praca nad tą książką - komentuje reżyser.

Na pytanie o to, czy jest zadowolony z efektu końcowego, reżyser odpowiada: Film jest taki, jaki można było zrobić za taką kwotę. Powiedzmy sobie szczerze, był bardzo ograniczony budżet, ale daliśmy radę.

W pokazie brały udział rodziny ofiar "krwawej nocy". - Najbardziej wzruszyłam się w momencie, kiedy w filmie pokazali moją ciocię Zosię - świadka tamtych wydarzeń - mówi pani Małgosia. Jedna z ofiar - Władysław Kaszak - był bratem mamy naszej rozmówczyni. Nie mogłam powstrzymać łez. Reakcja ludzi była również niesamowita. To pokazuje, jak dobrze się stało, że powstał taki film. Pokazane są wydarzenia, ludzie, którzy tam zginęli i jak to się odbywało - dodaje.

Po pokazie odbył się panel dyskusyjny, na którym podkreślano wartości historyczne filmu. Zaznaczono również, że planowanych jest kilka ogólnodostępnych pokazów filmu, prawdopodobnie w listopadzie. Wiadomo też, że starostwo powiatowe zakupiło 250 płyt, które mają być rozdysponowane. O szczegółach będziemy informować. [AJ]