We wtorek przed południem oszust podający się za wnuczka dzwonił kolejno do dwóch kobiet w wieku 63 i 79 lat oraz 80-letniego mężczyzny.

- Mężczyzna za każdym razem opowiadał, że ma kłopoty i jest w komisariacie policji. Po chwili do rozmowy włączał się rzekomy policjant, który z przekonaniem wyjaśniał, że wnuczek spowodował samochodem groźny wypadek drogowy. Podstawiony funkcjonariusz aby uchronić go przed poważnymi konsekwencjami żądał pieniędzy w kwocie 40 tysięcy złotych. Na szczęście dzięki czujności i rozwadze żadna z osób nie dała się oszukać. O wszystkim zostali powiadomieni śledczy - informuje mł. asp. Tomasz Bartecki, oficer prasowy KPP w Mogilnie.

Policja przez cały czas prowadzi akcję profilaktyczną wymierzoną przeciwko oszustom. Dzięki właściwej ostrożności kolejne osoby nie stały się ofiarą przestępców. Policjanci ostrzegają przed tego typu oszustami. "Wnuczek" na swoje ofiary wybiera osoby starsze, z reguły mieszkające samotnie. Jak widać na tym przykładzie, "posiłkuje się" również podstawionym policjantem. W ten sposób oszust próbuje jak najbardziej uwiarygodnić przedstawianą sytuację. [MP]