- Wczoraj około godz. 13.30 patrol ruchu drogowego interweniował po tym, jak otrzymał zgłoszenie o pijanym kierującym. Na ul. Narutowicza mężczyzna i kobieta jadący oplem uniemożliwili dalszą jazdę kierującemu ciężarówką. Osoby te jechały przez jakiś czas za kierowcą mercedesa sprintera, bo jego sposób jazdy wydał im się dziwny. Już podczas wyjazdu z bramy posesji przy moście pakoskim w Inowrocławiu kierowca zahaczył o słupek. Jechał potem całą szerokością jezdni, łamiąc przepisy ruchu drogowego, a na ul. Narutowicza „zawadził” też o drzewo. Kierujący oplem zatrzymał się wówczas i podszedł do kierowcy mercedesa. Po tym jak wyczuł od niego alkohol, wyjął mu ze stacyjki kluczyki i zawiadomił policję. Patrol potwierdził fakt, że 38-letni kierowca był nietrzeźwy - informuje st. asp. Izabella Drobniecka z KPP w Inowrocławiu.

Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Dziś usłyszał zarzut kierowania pojazdem po alkoholu, za co grozi mu do 2 lat więzienia. Odpowie też za spowodowane kolizje drogowe.

Niestety nie był to jedyny przypadek nieodpowiedzialności na drogach naszego powiatu podczas minionego weekendu. Policjanci na ul. Wojska Polskiego zatrzymali 43-latka, który jechał fordem i miał 0,54 promila. Kary nie uniknął również 35-letni kierowca z Kruszwicy z 0,78 promila i 22-letni zatrzymany w Gniewkowie, który miał 1,74 promila alkoholu w organizmie. [MJ]